- Górnik Zabrze to jedyny polski klub poza Wisłą, w którym mógłbym grać - powiedział nam "Kosa". - Nigdy nie zapomnę, że Górnik to mój pierwszy klub pierwszoligowy. Właśnie tam wypłynąłem. Dlatego cały czas Górnika darzę sympatią. Po chwili Kamil zaznaczył: - Pierwszeństwo ma jednak Wisła. Liczę na to, że ona się obudzi. Dałem kiedyś słowo, że w żadnym innym polskim klubie poza Wisełką nie zagram i chciałbym tego postanowienia dotrzymać - nie ukrywa "Kosa". - Taka jest prawda, że chcę grać w koszulce Wisły. - Wisła to dla mnie jedyny i najlepszy klub w Polsce. Z drugiej strony muszę zabezpieczyć przyszłość mojej rodzinie. Prawda jest taka, że kontrakt, który podpiszę teraz będzie moim ostatnim w karierze - kończy Kamil Kosowski.