O tym, że dojdzie do takiej sytuacji w Krakowie, władze Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków zapowiedziały już w niedawnym wywiadzie udzielonym INTERII.PL. "Możemy już oficjalnie powiedzieć, że począwszy od spotkania z Górnikiem nie będziemy przychodzić na mecze Wisły. Jak dobrze pójdzie, protest ten spotka wszystkie kluby w Polsce" - mogliśmy przeczytać. Całe zamieszanie zmieszanie i konflikt na linii klub - kibice rozpoczął się na meczu z Lechem Poznań. Kibice zajmujący sektor C wywiesili transparenty o wulgarnej i nawołującej do przemocy treści oraz odpalili zakazane race. Dwie z nich wylądowały w okolicach boiska, mecz został na kilka minut przerwany. Po meczu rzecznik prasowy Wisły Adrian Ochalik potępił zachowanie tej grupy kibiców i zadeklarował, w imieniu klubu, współpracę z policją w celu schwytania winnych. PZPN ukarał krakowski klub grzywną 20 tys. zł oraz zakazem wyjazdowym dla kibiców na trzy mecze. Z kolei wojewoda małopolski zamknął na jedno spotkanie (ze Śląskiem Wrocław) trybunę C. Ponadto, do regulaminu stadionowego wprowadzono zakaz używania tak zwanych sektorówek, pod którymi ukrywali się odpalający race. Takie działania klubu oraz władz spotkały się z negatywną reakcją części fanów. Podczas spotkania ze Śląskiem Wrocław porozsadzani po kilku sektorach trybuny północnej w formie protestu nie prowadzili zorganizowanego dopingu. Zamiast niego słychać było wyszydzanie słabo grających piłkarzy. Na spotkaniu z Górnikiem kibice Wisły planują już nie wchodzić na stadion. "Namawiamy Was do bojkotu meczu z Górnikiem. Nie kupujmy biletów, zostawmy nasze karnety w domach. Mimo tego, że nie pojawimy się na stadionie wszyscy wspólnie spotkajmy się przy Reymonta. Zapewniamy, że na ten dzień przygotowanych będzie mnóstwo atrakcji" - czytamy w artykule na stronie SKWK, w którym opisane zostały szykany, jakimi część kibiców Wisły została poddana w ostatnim czasie. Trudno na razie oszacować, jaki ten apel przyniesie efekt. Na sektor C, na którym zasiadają najgłośniejsi kibice, sprzedano na tę rundę ponad 3 tysiące karnetów, a miejsc na nim jest 5700. Na spotkaniu z Górnikiem i tak zapewne nie wypełniłby się do końca, więc wielkich strat finansowych dla klubu z powodu bojkotu na razie nie będzie. Kluczem do ewentualnego powodzenia protestu będzie zachowanie fanów zajmujących miejsca na pozostałych sektorach. Jeśli oni nie posłuchają apelu, to cała ta akcja może wyjść Wiśle tylko na dobre, gdyż na mecze przestaną przychodzić ludzie, dla których odpalenie racy, rozciągnięcie sektorówki z wulgarnym hasłem oraz śpiewanie chamskich piosenek jest ważniejsze niż sportowa rywalizacja. W efekcie tych zachowań kluby muszą płacić dotkliwe kary finansowe. Tak było np. w zeszłym sezonie, gdy "Biała Gwiazda" za skandaliczne zachowanie swoich kibiców w Liege, podczas meczu ze Standardem, musiała zapłacić aż 80 tysięcy euro. Ostatnio w Polsce kibicowskie bojkoty stały się bardzo modne. W poprzednim sezonie protestowała część kibiców Korony Kielce, Górnika Zabrze, Zagłębia Lubin i Lecha Poznań. Niedawno swój bojkot zakończyli kibice Jagiellonii Białystok. Obecnie oprócz Wisły protestują także fani Legii Warszawa i Widzewa Łódź. Akcja fanów Legii nakłoniła klub do podjęcia negocjacji ze Stowarzyszeniem Kibiców Legii Warszawa na temat SKLW. SKLW oświadczyło jednak, że dopóki Legia nie oświadczy oficjalnym komunikatem na swej stronie, że wyraża wolę porozumienia, dopóty do żadnych negocjacji nie usiądzie. Protest dzieli środowisko kibiców. Ultrasi się z nim utożsamiają, ale inne grupy niekoniecznie. <a href="http://sport.interia.pl/pokaz-komentarz,pId,56153611,dId,2122357#pst56153611">Wchodząc na stadion posiadacz biletu/karnetu zgadza się na panujący tam regulamin. Nie podoba się, to wyjazd - komentuje zwykły Polak.</a> <a href="http://sport.interia.pl/pokaz-komentarz,pId,56150117,dId,2122357#pst56150117">PROSTO: Chcialbym drodzy pseudokibole, bo kibicami dzialąjacymi dla dobra klubów nie jesteście, was pozdrowic i życzyć wytrwałości w nie przychodzeniu na mecze - pisze oleole.</a> <a href="http://sport.interia.pl/pokaz-komentarz,pId,56159709,dId,2122357#pst56159709">Inne stanowisko prezentuje kibic:</a> "Bardzo dobrze, to jak powinno wyglądać kibicowanie na stadionie, powinni decydować Ci co na mecze nie chodzą, oni wiedzą najlepiej jak jest teraz i na pewno wymyślą coś sensownego!!! Wiidać to już na Legii jak mityczne rodziny z dziećmi nie mieszczą się na sektorach!!! Wredny transparent z samymi wulgaryzmami i przekleństwami bandytów Wisły na meczu z Lechem "Nie ma na to leku, finał będzie w grobie, wszyscy cierpicie na galeofobie", a później dzieci będą powtarzały te brzydkie słowa w szkołach!!! A teraz całkiem serio, wszyscy szczekacie, że dobrze bo opraw nie będzie, zapanuje cisza i spokój. Ciekawe jak długo wam się będzie podobało oglądanie meczu w atmosferze grobowej, o ile przyjdziecie w ogóle, bo tych rodzin na Legii, Jagiellonii czy Widzewie do tej pory jakoś nie widać. <a href="http://sport.interia.pl/pokaz-komentarz,pId,56154725,dId,2122357#pst56154725">Kontrę kibicowi daje KTM:</a> "Nie ma przymusu chodzenia na mecze to raz, a dwa, to jak mówi stara sentencja 'Cuius regio, eius religio' ... Kibic przychodzący na mecz płaci za możliwość obejrzenia meczu piłkarskiego, a nie płócien malowanych przez domorosłych artystów. Jak będzie chciał oglądać sektorówki to sobie do muzeum pójdzie i obejrzy 'Bitwę pod Racławicami' (to taka ustawka) albo 'Hołd pruski'. Niech oprawy robią w filharmonii a od stadionu piłkarskiego niech się odwalą." Postulaty tak zwanych grup kibicowskich Wisły: 1. Ograniczenia ingerencji policji w działalność klubu i życie kibiców Wisły.2. Poszanowania prawa przez instytucje odpowiedzialne za zabezpieczenie i przebieg imprez masowych przy ul. Reymonta 22.3. Szacunku i równego traktowania kibiców Wisły Kraków, niezależnie od tego na jakim sektorze zasiadają.4. Zmian w Regulaminie stadionu, tak aby był zgodny z Konstytucją Rzeczpospolitej Polskiej, przede wszystkim przywrócenia możliwości prezentowania tzw. sektorówek.5. Działań na rzecz obrony interesu Wisły Kraków - m.in. odwoływania się od niekorzystnych decyzji Komisji Ligii, czy decyzji wojewody.6. Działań na rzecz ochrony i polepszenia sytuacji kibiców Wisły Kraków, w tym działań na rzecz depenalizacji pirotechniki, jasnego regulaminu wyjazdowego, czy możliwości prezentacji tzw. sektorówek.7. Działania w obronie interesu Wisły Kraków oraz jej kibiców w mediach.8. Działania celem podniesienia jakości stadionu, w tym demontażu szklanych przegród oraz polepszenia jakości usług cateringowych.9. Utworzenia profesjonalnego programu i warunków szkolenia grup młodzieżowych.10. Zatrudnienia w klubie osób odpowiedzialnych, z doświadczeniem w zarządzaniu w sporcie. Najważniejsze postulaty grup kibicowskich Legii Warszawa Domagamy się: - zaprzestania przez władze i właściciela Legii Warszawa traktowania tego klubu jako "dojnej krowy" tj. wyjaśnienia sytuacji ogromnego zadłużenia w stosunku do ITI, prezentacji planowanych działań na rzecz zmiany aktualnego stanu rzeczy oraz publicznej pełnej informacji na ten temat; - zakończenia ciągłej wyprzedaży drużyny, która umożliwia jej osiąganie sukcesów sportowych; - odwoływania się od niesprawiedliwych kar finansowych nakładanych na klub; - stworzenia regulaminu stadionu, który będzie zgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej; - powrotu do regulaminu stadionu w brzmieniu sprzed uwzględnienia pomysłów wojewody, które dyskryminują kibiców tworzących oprawy, a więc przed wszystkim cofnięcia zakazu wnoszenia i prezentacji "sektorówek" oraz zniesienia wszelkich ograniczeń dotyczących wielkości elementów opraw; - wyjaśnienia kto i dlaczego zmienił sposób organizacji wejść na trybunę północną, której pierwotny projekt przewidywał wejścia z obu stron trybuny. Sytuacja ta jest zagrożeniem dla zdrowia kibiców, którzy stoją w ogromnym ścisku, a dodatkowo prowadzi do niebezpiecznych i nerwowych sytuacji; - wyjaśnienia kto i dlaczego doprowadził do interwencji ochrony w 43. minucie spotkania derbowego, która doprowadziła do zagrożenia życia i zdrowia ludzi, a także sprowokowała późniejsze wydarzenia i straty finansowe; - doprowadzenia do przystosowania trybuny ultras dla potrzeb kibiców, którzy na niej zasiadają: powrotu "gniazda", przeniesienia dróg ewakuacyjnych ze środka trybuny w inne bardziej racjonalne miejsca, a w dalszej perspektywie podjęcie działań, które doprowadzą do sytuacji, kiedy trybuna ultras będzie trybuną stojąco; - zaprzestania przez Klub, jego pracowników polityki antykibicowskiej, skierowanej zwłaszcza w stosunku do najzagorzalszych fanów; - zatrudnienia profesjonalistów, dzięki którym w/w sytuacje nie będą musiały występować, jako efekty błędów popełnianych przez osoby zatrudnione obecnie. Autor: Grzegorz Wojtowicz O konflikcie kibicowskim Wisły pisaliśmy tutaj: <a href="http://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-kibice-odpowiadaja-wisle-i-policji-przestancie-ludziom-mydli,nId,715114">Kibice odpowiadają Wiśle i policji: Przestańcie ludziom mydlić oczy</a><a href="http://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-wisla-odpiera-atak-policji-nie-pacyfikujmy-ludzi,nId,709813">Wisła odpiera atak policji: Nie pacyfikujmy ludzi</a><a href="http://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-policja-atakuje-wisla-nie-chce-wspolpracowac-wiec-bandyci-rz,nId,709427">Policja atakuje: Wisła nie chce współpracować, więc bandyci rządzą</a> <a href="http://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-policja-atakuje-wisla-nie-chce-wspolpracowac-wiec-bandyci-rz,nId,709427"></a>