Podopieczni Moskala przeważali, a mimo to nie zdołali ani razu skierować piłki do siatki przeciwnika. "Co można powiedzieć? Po raz kolejny mamy problem ze skutecznością i to się potwierdziło. Jeśli chodzi o postawę moich zawodników w pozostałych aspektach, to nie mam zastrzeżeń. Muszę przyznać, że byłem zaskoczony grą Termaliki, ponieważ spodziewałem się otwartego meczu, a to my dominowaliśmy. Dominacja nic jednak nie daje, gdy się nie strzela bramki. Po raz kolejny tracimy punkty na własnym boisku" - skomentował Moskal.Szkoleniowiec krakowskiej Wisły wierzy w lepszą skuteczność swoich zawodników już w najbliższym spotkaniu w Białymstoku. "W każdym meczu gramy o zwycięstwo, ale powtarzam, że jeśli nie zdobywa się bramek, to trudno o tym myśleć. Najważniejsze, aby patrzeć w przód. Liczę, że w końcu zaczniemy trafiać i wygrywać systematycznie mecze, a nie raz na jakiś czas" - kontynuował.Trener Moskal zapewnił, że każdy z jego piłkarzy daje z siebie maksimum możliwości. "Wszyscy moi zawodnicy chcą zdobywać bramki, ale wyszło jak wyszło. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w kolejnym meczu nam się to nie udaje. Absolutnie robimy wszystko, aby to zmienić, chociaż oczywiście nie wywracamy niczego do góry nogami" - dodał.Rekonwalescent, Wilde-Donald Guerrier, pojawił się na murawie dopiero w 60. minucie rywalizacji, zastępując Tomasza Cywkę. "Musimy pamiętać o tym, że od meczu z Piastem Donald zaledwie dwa razy pojawił się na treningu. Plan był taki, że wyjdzie w drugiej połowie, w momencie gdy przeciwnik będzie lekko zmęczony, stąd taka decyzja" - zakończył opiekun "Białej Gwiazdy". <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy</a>