- Naprawdę mogę powiedzieć, że teraz gra w piłkę sprawia mi radość. Jeśli zobaczy się nasze trzy ostatnie mecze, to można dostrzec wielki progres w naszej grze. Jakość gry jest o wiele lepsza - powiedział po wyjściu z szatni po wygranej z Widzewem 1-0 pomocnik Wisły, Ivica Iliev. Obiegowa opinia głosi, że Wisła przez Kazimierza Moskala jest ustawiana o wiele bardziej ofensywnie, niż to robił Robert Maaskant. Iliev uważa, że główną przyczyną poprawy gry jest fakt, iż piłkarze odzyskali zaufanie na boisku. - Taktyka nie zmieniła się w ostatnich meczach. Pytanie, jakie musimy sobie zadać, to dlaczego dopiero teraz zaczynamy grać? Odzyskaliśmy zaufanie, wiarę w to co robimy. Wszyscy zawodnicy chcą grać, przeprowadzamy wiele ciekawych akcji, stwarzamy sporo groźnych sytuacji. Jeśli teraz porównacie nas do przeciwnika, to od razu można ocenić, kto jest lepszą drużyną na boisku - dodał serbski zawodnik. Wisła powoli zmierza ku końcowi rozgrywek rundy jesiennej, jednak Ivica Iliev uważa, że piłkarze nie są zmęczeni fizycznie. - Jeśli już, to jesteśmy bardziej zmęczeni mentalnie niż fizycznie. Niektóre drużyny grają po 30 spotkań w rundzie. Czasami jest to problem, ale my jesteśmy dużym klubem, mamy wielu zawodników i możemy robić zmiany w składzie - tłumaczy pomocnik "Białej Gwiazdy". - Wisła nie zagrała w niedzielę do końca tak, jak sobie życzyła tego przed meczem i przez to spotkanie było takie szarpane. Przez to poziom widowiska nie był zbyt wysoki. Dla nas najważniejsze są trzy punkty. Nie można zapomnieć, że trzy dni wcześniej graliśmy ciężki mecz pucharowy, także w takim wypadku zwycięstwo liczy się podwójnie - ocenił grę drużyny kapitan wiślackiej jedenastki Cezary Wilk.