W meczu z Górnikiem długimi momentami Wisła była zupełnie bezradna. Trener gości Maciej Stolarczyk na konferencji pomeczowej nie ukrywał, że "Biała Gwiazda" nie miała wiele do powiedzenia. - Jesteśmy dopiero na etapie budowania zespołu, z każdym dniem będziemy silniejsi. Górnik był dziś lepszy, ale my zrobimy wszystko, aby taki mecz już się nie powtórzył - komentował na gorąco mecz z Górnikiem. Trener Wisły został zapytany, czy nie martwi go skromna kadra, zwłaszcza w ataku. W Zabrzu za napastnika Marko Kolara w końcówce meczu musiał wpuścić na boisko Łukasza Burligę, nominalnego obrońcę. - Mamy oczy szeroko otwarte na to, kogo możemy pozyskać. Jesteśmy jednak bardzo ograniczeni budżetowo. Nie będę oceniał personalnie dzisiejszych występów zawodników, także tych wracających jak Kuba, Drzazga, Burliga, czy Sławek Peszko. Dla mnie ważne jest jak funkcjonuje zespół, a dziś nie funkcjonowaliśmy na miarę możliwości - ocenił trener Stolarczyk. Szkoleniowiec przyznawał, że jego drużyna źle zaczęła to spotkanie. Górnik w pierwszym kwadransie strzelił aż trzy gole, ale uznany został tylko jeden. Zapytaliśmy Stolarczyka o to, skąd się wzięła tak duża przewaga zabrzan w agresywności. - Górnik grał bardziej agresywnie, zgadza się. Strzelił gola zaraz na początku, to nakręciło zespół zabrzan. Przy naszych stratach piłki rywale wykorzystywali nasze złe ustawienie i przez to stwarzali sobie sytuacje. Za to należą się gratulacje Górnikowi - chwalił swojego oponenta trener Wisły. Z kolei trener Górnika Marcin Brosz był bardzo zadowolony z występu Mateusza Matrasa, który zadebiutował w Górniku i strzelił dwa gole. - Miałem przyjemność wprowadzać go do seniorskiej piłki, ale ogromną satysfakcję mają ci trenerzy, którzy go ukształtowali jako juniora i trampkarza. Mam na myśli przede wszystkim trenera Zejdlera - chwalił kolegę po fachu Marcin Brosz. Czy spodziewał się, że defensywny pomocnik będzie aż tak skuteczny? Na to pytanie Brosz odpowiedział żartem. - Należy mu się bardziej bura, że nie zdobył trzeciej bramki - powiedział, wybuchając śmiechem. Brosz odważnie postawił na środku obrony na Przemysława Wiśniewskiego, kosztem Daniego Suareza i nie zawiódł się na 20-latku. - Zawodnicy rywalizują ze sobą, Przemek zagrał bardzo dobry sparing z Teplicami, a także z Czukarickim Belgrad. Widziałem go, jak dobrze sobie radził w treningach. Dziś mógł zagrać nieco lepiej w początkowej fazie spotkania, ale z każdą minutą był pewniejszy. Cieszę się, że mamy rywalizację o miejsce w składzie - zakończył. Z Zabrza Michał Białoński i Wojciech Górski <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki polskiej Ekstraklasy</a>