Sprawdź terminarz Ekstraklasy! Typuj wyniki naszej ligi i porównaj się z ekspertami! Przed piłkarzami Wisły pierwszy ligowy pojedynek w sezonie 2014/15. Na pytanie, czy trener Smuda jest zadowolony z okresu przygotowawczego, ten odpowiedział: "Nie będę mówił, czy jestem zadowolony, bo to pytanie ciągle się powtarza. Przed pierwszym meczem nigdy nic nie wiadomo. Z meczów towarzyskich jestem zadowolony tak, jak z pracy i zaangażowania. Jak będzie w ekstraklasie, to się okaże. Chciałbym, abyśmy bardzo dobrze rozpoczęli ten sezon i zrealizowali cel, czyli jak najszybciej dotarli do pierwszej ósemki". Pierwszym rywalem "Białej Gwiazdy będzie Górnik Łęczna. "Każdy beniaminek w tym pierwszym spotkaniu, zwłaszcza na własnym boisku, prezentuje się powyżej możliwości, bo chce udowodnić, że należy mu się gra w Ekstraklasie. Zdajemy sobie z tego sprawę i rozmawiamy na ten temat, że Górnika trzeba bardzo poważnie potraktować. Jeśli ktoś chce zlekceważyć przeciwnika, to nie ma sensu, aby tam jechał" - zastrzegł opiekun wiślaków. "Obejrzeliśmy niektóre mecze Górnika z pierwszej ligi oraz dwa spotkania towarzyskie. Wiadomo, że na tle takich meczów nie można oceniać rywala. To są zawodnicy, którzy grali w ekstraklasie, są doświadczeni i jak się sprężą, to potrafią być groźni" - zwrócił uwagę Smuda. Jak wygląda sytuacja kadrowa Wisły przed startem ligi? "Mogę powiedzieć, że jestem zadowolony ze wszystkiego. Nie ma co narzekać. Sytuacja jest taka, a nie inna. Na ławce rezerwowych zasiądzie sześciu młodych graczy" - wyznał szkoleniowiec. Pod nieobecność kontuzjowanego Ostoi Stjepanovicia na szansę może liczyć Alan Uryga. "On tę szansę dostał na wiosnę. Od niego zależy to, czy sprosta. Jeśli jemu się nie uda, to jeszcze jest młodziutki Przemysław Lech, który robi na mnie dobre wrażenie" - zakończył trener "Białej Gwiazdy".