Informację o tym, że Smuda porozumiał się z właścicielem Wisły - Bogusławem Cupiałem, opublikowali "Ofensywni" "Przeglądu Sportowego". Franz Smuda był ważnym kandydatem na trenera krakowian już w grudniu, wtedy jednak wybrał trenowanie ostatniego zespołu 2. Bundesligi - Jahn Ratyzbona, którego nie udało mu się wydobyć z kryzysu, co skończyło się degradacją. W okresie pracy Smudy w Lechu Poznań, przy Bułgarskiej śpiewano o Franzu: "Franek Smuda czyni cuda!". Teraz przydałyby się one doświadczonemu szkoleniowcowi przy Reymonta. Pogrążona w kłopotach finansowych Wisła nie jest w stanie wzmacniać się transferami gotówkowymi za milionowe kwoty. Franz będzie musiał wykazać się zdolnością pracy z młodzieżą. I wyciskać ostatnie soki z zawodników, którzy pozostaną po letnim wietrzeniu szatni. "Białą Gwiazdę" w czerwcu może opuścić nawet dziesięciu piłkarzy, będą wśród nich liderzy poszczególnych formacji. Klub pożegnał się już z najlepszym bramkarzem Siergiejem Pareiką, a lada moment uczyni to z czołowym obrońcą Kew Jaliensem. W czerwcu kontrakty wygasają także: Kamilowi Kosowskiemu, Radosławowi Sobolewskiemu, Ivicy Ilievowi, Michałowi Czekajowi, Alanowi Urydze, Emmanuelowi Sarkiemu i Danielowi Sikorskiemu, który przeniesie się do Sturmu Graz.