PZPN wyrejestrował i uprawnił piłkarza do gry w Lechu. Teraz piłkarska centrala będzie musiała ponownie rozpatrzyć sprawę. Rumuński bramkarz odszedł z Wisły po zakończeniu ubiegłego sezonu, po tym, jak nie dogadał się z szefostwem klubu w sprawie kontraktu. Tymczasem ówczesny prezes Wisły Mariusz Heler utrzymywał, że umowa Dolhy z krakowskim klubem ważna jest do końca czerwca 2011 r.