W Krakowie temperatura rośnie nie tylko z uwagi na piekące słońce, ale też zbliżającymi się wielkimi krokami derby, które zostaną rozegrane już w piątek o godz. 20:30 przy Kałuży (bilety są wciąż w sprzedaży).Interia: Czy ciśnienie, emocje rosną już przed derbami? Wielu ekspertów, w tym wiślak Andrzej Iwan widzi faworyta w Cracovii. Kazimierz Moskal: - Oczywiście, że rosną, musimy emocje odczuwać, bo są to derby. W tym roku wypadły bardzo szybko, bardzo wcześnie. Można powiedzieć, że dla jednych i dla drugich mecz sezonu jest już w drugiej kolejce. Co do faworytów? Ja bym spokojnie do tego podchodził. Derby zawsze rządziły się swoimi prawami. Pamiętam te po powrocie Cracovii do Ekstraklasy. Wówczas, za trenera Kasperczaka, to Wisła była wielkim faworytem, a przy Reymonta padł remis. Dlatego nie ma co głośno mówić o faworycie. Nie żałuje pan, że do tak ważnego meczu dochodzi już w drugiej kolejce, gdy nowa pomoc Wisły powinna trochę okrzepnąć, nabrać zgrania, automatyzmów? - Już na konferencji przed pierwszym meczem mówiliśmy, że gdyby ten okres przygotowawczy był troszeczkę dłuższy, to z chęcią byśmy z tego skorzystali. Ale był on taki sam dla wszystkich zespołów, natomiast my musimy sobie jasno powiedzieć, że ten terminarz w pierwszych kolejkach mamy bardzo trudny. Wiemy o tym, że my potrzebujemy czasu, żeby się zgrać, okrzepnąć. Tylko poprzez trening, poprzez mecze możemy do tego dojść. Były nadzieje, że Donald Guerrier wystąpi w derbach, ale nie zdąży przeprowadzić ani jednego treningu, bo późno wraca zza oceanu, gdzie uczestniczył z reprezentacją Haiti w Gold Cup. Więc jak wyglądają jego szanse na występ? - Niestety, dostaliśmy maila z federacji haitańskiej, że nie byli w stanie zapewnić Donaldowi wcześniej. Guerrier dopiero w czwartek może się zjawić w Krakowie, stąd na pewno nie będziemy mogli na niego liczyć. Oczywiście, że liczyłem na jego wcześniejszy przyjazd, co umożliwiłoby przynajmniej wstawienie go do "osiemnastki" meczowej. To było jasne, że podczas meczu przyszedłby moment, w którym we znaki dałoby mu się zmęczenie, ale powiem szczerze, że miałem nadzieję na to, iż będę miał go do dyspozycji. Czyli w związku z tym, że Donald ląduje w Krakowie niemal na 24 godziny przed meczem, to ... - ... nie ma szans na jego grę w derbach. Chce pan aby zawodnik spokojnie przeszedł kryzys zmiany strefy czasowej, potrenował i dopiero wrócił do gry? - Dokładnie tak. Rozmawiał: Michał BiałońskiCzytaj również: <a href="http://sport.interia.pl/klub-cracovia/news-janusz-filipiak-nie-chcemy-budowac-sukcesu-cracovii-na-poraz,nId,1856651">Filipiak pojednawczo: Nie chcemy budować sukcesu na porażce Wisły!</a><a href="http://sport.interia.pl/klub-cracovia/news-deniss-rakels-chce-strzelac-po-10-goli-w-sezonie,nId,1856534">Deniss Rakels głodny goli, także w derbach!</a>