Przedzieranie się przez gąszcz formalności wiślacy przechodzili już w sierpniu zeszłego roku, gdy pozyskano obrońcę Marcelo. Piłkarz podpisał umowę z Wisłą w sierpniu, ale załatwienie pozwolenia na pracę zajęło niemało czasu, przez co Brazylijczyk zadebiutował w barwach "Białej Gwiazdy" dopiero 26 września w meczu z Arką Gdynia. Tym razem zawiłości proceduralne spowodowały zmianę planów Wisły, która chciała zaprezentować Beto jako nowego wiślaka. Zamiast niego uroczyście wręczono koszulkę Piotrowi Ćwielongowi, który przecież już był już pokazywany światu jako gracz "Białej Gwiazdy". - Beto jedzie załatwiać zezwolenie na pracę. Ufamy, że w międzyczasie dotrze jego certyfikat. Zwróciliśmy się już do federacji brazylijskiej o ten dokument. Wyposażony w wizę, pozwoleniem na pracę i dołączy Beto powinien dołączyć do zespołu na pierwszym obozie w Hiszpanii. Wierzę, że później będziemy go mogli oficjalnie zaprezentować jako naszego zawodnika - nie kryje dyrektor sportowy Wisły Jacek Bednarz. Michał Białoński, Kraków