"Jesteśmy nowym zespołem w porównaniu do tego, co było przed końcem roku. To jest nasz problem" - mówił Skowronek przed sobotnim spotkaniem z Ruchem Chorzów (1-2). Szkoleniowiec, który w styczniu rozpoczął pracę z Widzewem w trzech tegorocznych spotkaniach ligowych skorzystał już z 17 piłkarzy. "Nie ma monolitu w linii obronnej. Znowu jest rotacja, ale nie dlatego, że gramy fatalnie, tylko że są kartki i kontuzje" - przekonywał Skowronek przed wyjazdem do Chorzowa. W pojedynku z Ruchem jego podopieczni stracili jednak gole po rażących błędach obrońców i bramkarza co może oznaczać, że w kolejnym spotkaniu w defensywie Widzewa dojdzie do kolejnych roszad. Na debiut czeka dwóch 21-latków zgłoszonych do rozgrywek tuż przed zamknięciem zimowego okna transferowego. Bramkarza Aleksieja Bieriezina sprowadzono z rezerw rosyjskiego Rubina Kazań, a obrońcę Łukasza Bogusławskiego z rezerw warszawskiej Legii. Obaj powinni być do dyspozycji trenera Widzewa na mecz z Lechem Poznań, który zostanie rozegrany 10 marca. Zespół z al. Piłsudskiego w tym sezonie często zmienia jednak nie tylko zawodników, ale również szkoleniowców. Na stanowisku trenera sezon rozpoczął Radosław Mroczkowski i w dziewięciu meczach wywalczył z drużyną osiem punktów. Oczko mniej zdobył jego następca Rafał Pawlak, który prowadził Widzew od 10. do 21. kolejki. Przed wiosenną fazą rozgrywek zespół przejął Skowronek, któremu w trzech spotkaniach udało się wywalczyć jeden punkt. Po 24 kolejkach Widzew ma na koncie 16 oczek i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.