Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Widzew - Polonia! Pierwszy kwadrans znakomity. Widzew zaczął odważnie, a Polonia miała kłopoty z neutralizowaniem dynamicznych kontr rywali. W efekcie akcje błyskawicznie przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę. Częściej strzelali goście, ale widzewiacy wypracowali groźniejsze sytuacje. W 5. minucie "Czarne Koszule" skontrowały, błąd popełnił Ugochukwu Ukah i Łukasz Teodorczyk znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale zakręcił kółeczko i zmarnował okazję. Polonia zamiast prowadzić, już po kolejnej akcji mogła przegrywać, bo Souhaiel Ben Radhia dobrym dośrodkowaniem zakończył szarżę na prawym skrzydle, jednak stojący na 5. metrze Przemysław Oziębała nie trafił w piłkę. W 12. minucie Tomasz Brzyski sfaulował Nikołoza Dżalamidze we własnym polu karnym, do piłki podszedł Łukasz Broź, lecz z 11 metrów nie trafił w bramkę! Faworyci nie zdążyli jeszcze odetchnąć z ulgą, a Widzew wypracował kolejną "setkę". Po efektownej wymianie piłki przez widzewiaków obrona Polonii poszła w rozsypkę, ale Riku Riski w niewiarygodny sposób zmarnował idealną okazję. "Czarne Koszule" odpowiedziały kontrą, Robert Jeż składał się do strzału z 15 metrów, lecz w ostatniej chwili zablokował go Ukah. Gospodarzom zaczęło ubywać sił, więc cofnęli się na własną połowę, a Polonia rozgrywała atak pozycyjny. Goście wymieniali kolejne podania, nie przynosiło to jednak żadnych efektów. W przerwie obaj trenerzy wymienili po jednym zawodniku, a zmiana wyszła na korzyść Widzewowi. Princewill Uschie Okachi już półtorej minuty po wejściu na murawę dał prowadzenie gospodarzom. Adrian Budka dograł piłkę z rzutu wolnego na dalszy słupek, tam głową zgrał ją Jarosław Bieniuk, podanie przedłużył jeszcze Ukah, a obrońcy Polonii pozwolili Okachiemu z bliska wpakować piłkę do bramki! Polonia kontrolowała grę, atakowała, cóż jednak z tego, skoro grała statycznie. Widzewiacy dobrze się ustawiali i konsekwentnie bronili prowadzenia. "Czarnym Koszulom" nie wychodziły także strzały z dystansu - tylko dwa celne uderzenia z czternastu. Najlepszej okazji do wyrównania już w doliczonym czasie gry nie wykorzystał Daniel Sikorski, który mając przed sobą tylko bramkarza spudłował z kilku metrów. Powiedzieli po meczu: Radosław Mroczkowski, trener Widzewa: - Cieszymy się z przełamania i pierwszego zwycięstwa. Wierzyłem, że potrafimy wygrać, choć napięcie widać było zarówno u zawodników jak i u mnie. Cieszę się, że potrafiliśmy utrzymać wynik do końca spotkania. Zawodnicy wykonali kawał dobrej roboty. Jacek Zieliński, trener Polonii: - Jestem wściekły, zły na siebie i chłopaków. Wiedzieliśmy, że na Widzewie gra się bardzo ciężko i nie wolno pozwolić drużynie gospodarzy narzucić swojego stylu. Niestety, tak się stało. Trudno, trzeba w następnym spotkaniu z Bełchatowem odrobić tę stratę. Widzew Łódź - Polonia Warszawa 1-0 (0-0) Bramki: 1-0 Princewill Okachi (47.). Żółta kartka - Widzew Łódź: Nika Dżalamidze, Maciej Mielcarz. Polonia Warszawa: Marcin Baszczyński. Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów 6600. Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Adrian Budka, Ugochukwu Ukah, Jarosław Bieniuk, Łukasz Broź - Souheil Ben Radhia (53. Bruno Pinheiro), Piotr Mroziński, Mindaugas Panka - Przemysław Oziębała (62. Piotr Grzelczak), Riku Riski (46. Princewill Okachi), Nika Dżalamidze. Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Marcin Baszczyński, Tomasz Jodłowiec, Adam Kokoszka, Tomasz Brzyski - Łukasz Trałka, Łukasz Piątek (59. Daniel Sikorski), Grzegorz Bonin (46. Paweł Wszołek), Robert Jeż, Bruno Coutinho - Łukasz Teodorczyk (70. Edgar Cani). Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę