- Jestem zadowolony z występu moich piłkarzy w meczu Pucharu Polski. Chcieliśmy wygrać z Zagłębiem i to się udało. Martwią jednak kontuzje - kręci głową Kretek. I rzeczywiście, sytuacja zdrowotna w jego zespole jest daleka od ideału. Wystarczy wspomnieć, że w ostatnim spotkaniu ligowym ze Śląskiem szkoleniowiec nie miał na ławce rezerwowych żadnego obrońcy. Souheil Ben Radhia, Sebastian Madera i Jarosław Bieniuk byli akurat kontuzjowani. Ten ostatni jest już zdrowy i może grać, ale dwaj pierwsi wciąż są niezdolni do gry. Po sobotnim meczu Ekstraklasy na ból narzeka również Przemysław Oziębała i to właśnie uraz wyeliminował go z występu w Pucharze Polski przeciwko Zagłębiu. Spotkanie z lubinianami z dużym opatrunkiem na nodze kończył natomiast Adrian Budka (wyjątkowo zagrał na prawej obronie), a Tomasz Lisowski jedynie utykał. Czy kontuzjowani zawodnicy będą już do dyspozycji Kretka na najbliższe spotkanie z Ruchem Chorzów? - Mam taką nadzieję, ale nie wiem do końca, jak wygląda ta sytuacja - zauważa trener łodzian. Coraz gorzej wygląda natomiast sytuacja Krzysztofa Ostrowskiego, który kontuzjowany jest od kilkunastu tygodni i w lidze nie zagrał choćby minuty. Gdy wydawało się, że piłkarz wraca już do zdrowia i wkrótce będzie brany przy ustalaniu składu, wyszło na jaw, że konieczna będzie operacja. Niewykluczone, że w tej rundzie Ostrowski już nie zagra. Piotr Tomasik