W takim samym stosunku pokonali też zespół z Wybrzeża podczas zimowego sparingu. Trener Artur Skowronek nie uważa jednak Lechii za rywala, który "leży" Widzewowi. "Takie stwierdzenia mogą mieć rację bytu po meczu, a nie przed jego rozpoczęciem. Nie patrzę na statystyki i na to, że ostatnie dwa spotkania z Lechią wysoko wygraliśmy. Przed kolejnym spotkaniem nie ma to znaczenia" - powiedział. Po wodzą tego szkoleniowca zespół z al. Piłsudskiego rozegrał wiosną cztery mecze, w których zdobył dwa punkty. Skowronek cały czas czeka więc na swoje pierwsze zwycięstwo w roli trenera Widzewa. Jego podopieczni mają jednak do przerwania również dwie inne serie. Mecz z Lechią odbędzie się w Gdańsku, a mecze wyjazdowe od ponad roku są prawdziwą zmorą widzewiaków, którzy po raz ostatni na boisku rywala komplet punktów zdobyli 20 października 2012 roku (2-1 z Piastem w Gliwicach). Od tego czasu w 24 pojedynkach zanotowali pięć remisów i 19 porażek. W tym sezonie w 12 wyjazdowych meczach Widzew nie zdobył nawet jednego punktu. Tylko trzy wywalczył natomiast w 10 poprzednich meczach ligowych, z których również żadnego nie wygrał. Po raz ostatni ze zwycięstwa w Ekstraklasie widzewiacy cieszyli się 2 listopada ub. roku, gdy w 15. kolejce na własnym stadionie pokonali 2-1 szczecińską Pogoń. Jedną z bramek w tym meczu strzelił Eduards Visniakovs, który na kolejne trafienie czekał do poprzedniej kolejki. Zdobył w niej wyrównującego gola w meczu z Lechem Poznań (2-2). Zdaniem Skowronka, to trafienie odblokowało najlepszego strzelca zespołu (dziewięć goli w tym sezonie). "Widzę zmianę u Eduardsa. Na pewno po tej bramce przełamał się mentalnie. Wiadomo, że jak Visniakovs nie strzela, to Widzew nie zdobywa punktów. On też o tym wie i to mu przeszkadzało. Teraz nieco zeszła z niego presja związana z tym, że nie strzelał bramek w kolejnych meczach" - powiedział szkoleniowiec. Wiosną żadnego z czterech spotkań Widzew nie zakończył z czystym kontem bramkowym. Zdaniem Skowronka jest to efekt młodości i braku doświadczenia poszczególnych zawodników. "Mamy młody zespół, który popełnia błędy. Ta młodzież musi okrzepnąć, obudzić się. Jestem trenerem, który stawia na solidność, konsekwencję, automatyzm i powtarzalność. Pewne decyzje kadrowe są jednak wymuszone. Niektórzy mnie zawodzą, dlatego skład tak często się zmienia" - wyjaśnił szkoleniowiec. Piłkarze Widzewa na Wybrzeżu będą już w piątek wieczorem. Mecz z Lechią rozpocznie się w sobotę o g. 15.30. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy</a> <a href="http://www.11na11.pl/" target="_blank">Typuj wyniki spotkań T-Mobile Ekstraklasy</a>