- W nowym klubie czuję się bardzo dobrze, nie było żadnych problemów z aklimatyzacją - twierdzi Piechna. Dobrego humoru nie stracił również, gdy z klubu odszedł trener Michał Probierz, który bardzo pochlebnie wypowiadał się o "Kiełbasie". - Takie życie. Teraz jest nowy trener, Marek Zub. Mieliśmy dopiero dwa treningi, więc ciężko mi powiedzieć, jak to dalej będzie wyglądać... Wierzę jednak, że dobrze - mówi. Dotychczas Piechna zagrał w jednym meczu - z Ruchem Chorzów, którzy zakończył się remisem 2:2. Były zawodnik Torpedo Moskwa bramki jednak nie zdobył, a prasa mocno skrytykowała jego występ. - Słyszałem, że pisano "Piechna to odgrzewany kotlet". Jestem przekonany, że wkrótce autor tych słów poczuje się głupio. Piechna ma jeszcze dużo do pokazania, a czas pokaże kto ma rację - zapowiada napastnik Widzewa. Progu bramkowego na ten sezon jednak nie ustalił. - Czekam na pierwszego gola, potem będę zastanawiał się co dalej - dodaje. Pierwsze trafienie w nowych barwach może zanotować już w piątek, gdy Widzew przyjedzie na Łazienkowską. Piechna liczy na gola w Warszawie i wierzy, że łódzki klub może sprawić niespodziankę: - W lidze nie ma łatwych meczów. Widzew może wygrać jednak ze wszystkimi. "Kiełbasa" jest także spokojny o los swojego klubu. - Gramy o miejsce w środku tabeli, choć jestem pewien, że w lidze utrzymamy się bez problemów - śmiało zapowiada snajper Widzewa, który kontrakt z łódzkim zespołem podpisał na rok. Tomasz Porębski