<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/widzew-lodz-lech-poznan,3604" target="_blank">Zobacz zapis relacji z meczu Widzew Łódź - Lech Poznań</a><a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/widzew-lodz-lech-poznan,id,3604" target="_blank"></a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/widzew-lodz-lech-poznan,id,3604" target="_blank">Relacja z meczu Widzew - Lech dla urządzeń mobilnych</a> Skoro grały dwie drużyny z górnej części tabeli, można się było spodziewać meczu na dobrym poziomie, pełnego emocji i może z jakimiś ładnymi golami. Przecież Lech świetnie spisuje się na wyjazdach (cztery zwycięstwa w pięciu meczach), a Widzew w każdym z dziesięciu dotychczasowych pojedynków zdobywał przynajmniej jednego gola. Tym razem najlepsza defensywa ligi przez ponad 70 minut pozwoliła łodzianom na stworzenie jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką Jasmina Buricia. A gdy już piłkarze Widzewa mogli zdobyć gola, nie trafiali w bramkę. Lech od początku meczu grał dość ofensywnie, atakował rywali pressingiem w okolicach środkowej linii boiska. Te akcje wyglądały momentami nieźle, ale zwykle tylko do okolicy pola karnego Widzewa. Tam kończyły się złymi dośrodkowaniami lub prostymi stratami, często w wykonaniu Mateusza Możdżenia. Niespecjalnie widoczny był też Gergo Lovrencics, który miał na środku wspomagać Bartosza Bereszyńskiego. Jedyne dwa celne strzały oddali jednak obrońcy - najpierw w 32. minucie głową Manuel Arboleda, a 11 minut później Kebba Ceesay. Oba nie były mocne, na dodatek w miejsce, w którym stał Milos Dragojević. Debiutujący w ekstraklasie bramkarz Widzewa bez problemów łapał piłkę - swoje umiejętności mógł pokazać dopiero po przerwie. Za to łodzianie ani razu nie zagrozili Jasminowi Buriciowi. Trudno było nawet zauważyć, że napastnik Sebastian Radzio w ogóle jest na boisku... W przerwie trener Widzewa Radosław Mroczkowski wpuścił więc na boisko Mehdiego Ben Dhifallaha, a ten w 70. minucie miał najlepszą okazję dla swojej drużyny w meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wyprzedził Ceesaya i mocno uderzył piłkę głową - futbolówka trafiła w poprzeczkę. Wcześniej, bo już w trzeciej minucie drugiej połowy, w poprzeczkę kopnął piłkę także Lovrencics. Węgier ograł Princewilla Okachiego, a po chwili huknął z blisko 30 metrów - Dragojević odprowadził futbolówkę wzrokiem. W 59. minucie Lovrencics wykorzystał jeszcze błąd Łukasza Brozia i ładnie strzelił z linii pola karnego, ale dobrze interweniował Dragojević. Bardzo istotna dla losów tego meczu była zmiana, którą w 61. minucie wykonał trener Lecha Mariusz Rumak. Wpuścił wówczas na boisko 17-letnuego Karola Linetty’ego, który już w pierwszej akcji wywalczył rzut wolny obok pola karnego rywali i żółtą kartkę dla Sebastiana Dudy. To też młody pomocnik Lecha rozpoczął w 80. minucie akcję, po której padł jedyny gol w meczu. Kapitalnie zagrał wówczas za obronę Widzewa, tam wbiegał już Vojo Ubiparip. Serb źle przyjął piłkę na klatkę piersiową, uprzedził go więc wybiegający z bramki Dragojević. Serb wypuścił futbolówkę, choć po chwili zopstał zahaczony butem przez rywala. Piłka za to spadła pod nogi Rafała Murawskiego, który minął zwodem dwóch rywali i strzelił do pustej bramki. Łodzianie nie mieli już nic do stracenia - zaatakowali większymi siłami i dwukrotnie mogli wyrównać. Po wrzutce Kaczmarka Thomas Phibel uderzył głową tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką, a gdy upłynął już nawet doliczony czas przez arbitra, Hachem Abbes z bliska nie trafił do siatki. Był to ósmy niecelny strzał Widzewa w tym meczu - celnego łodzianie nie oddali. Lech wygrał więc piąty mecz na wyjeździe - po raz piąty jednym golem, a po raz czwarty 1-0. Dwa kolejne zwycięstwa w Krakowie i Łodzi powinny sprawić, że za tydzień na szlagierze Lech - Legia stadion przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu odwiedzi ponad 41 tys. ludzi. Andrzej Grupa Widzew Łódź - Lech Poznań 0-1 (0-0) Bramka: 0-1 Rafał Murawski (80.) Żółte kartki: Widzew Łódź: Sebastian Duda, Marcin Kaczmarek. Lech Poznań: Bartosz Bereszyński, Luis Henriquez. Widzew: Dragojević - Broź, Phibel, Duda, Bartkowski - Rybicki, Alex Bruno (84. Banasiak), Okachi, Dudek (64. Abbes), Kaczmarek - Radzio (46. Ben Dhifallah). Lech: Burić - Ceesay, Wołąkiewicz, Arboleda, Henriquez - Możdżeń (61. Ubiparip), Murawski, Drewniak, Lovrencics (90+2 Wolski), Tonew (61. Linetty) - Bereszyński. Sędziował: Marcin Borski z Warszawy. Widzów: 4700. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: Terminarz, wyniki, strzelcy, tabela. NA ŻYWO</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank"></a>