<a href="https://sport.interia.pl/klub-warta-poznan/news-warta-poznan-stal-mielec-fatalny-mecz-beniaminkow-stal-nadal,nId,5161174">Mecz Warty Poznań ze Stalą Mielec był bardzo słaby</a>, porównywać można go do rozegranego trzy tygodnie temu starcia z Podbeskidziem, które też było słabe. Wtedy jednak Warta zdołała zdobyć dwie bramki w ostatnich 20 minutach, teraz jej tego kluczowego trafienia zabrakło. Była na to szansa w 94. minucie, ale uderzenie z dystansu Makany Baku bramkarz Stali zdołał zbić na poprzeczkę. Trener Tworek jednak nie rozpaczał. - Dopisujemy jeden punkt po trudnym meczu i po ciężkiej walce. Nie wykorzystaliśmy sytuacji w drugiej połowie, a w pierwszej zagraliśmy słabiej. A nie tak chcieliśmy ją rozegrać. Po zmianach i korektach było już lepiej, pokazywaliśmy to, co planowaliśmy, co trenujemy i do czego przyzwyczailiśmy. Nie udało się strzelić gola, ale mecz kosztował nas dużo sił - ocenił spotkanie Piotr Tworek. Warta Poznań - Stal Mielec. Piotr Tworek: Chcieliśmy dłużej być przy piłce Trener Warty Piotr Tworek wyjaśniał, że zmiana Mateusza Kuzimskiego, czyli najlepszego strzelca w zespole, na Adama Zrelaka, była spowodowana chęcią dłuższego utrzymania się przy piłce. - To inny typ zawodnika, a brakowało nam tego przytrzymania piłki przez gracza na dziewiątce. Dobrze wywiązał się z tej roli. Nie mogliśmy osłabiać przy tym środka pola, bo Stal grała takim rombem, gdzie dwójka bocznych graczy schodziła do środka pola i stwarzała przewagę. Szczególnie w pierwszej połowie. mieliśmy z tym problem, przegrywaliśmy walkę o dalekie piłki zagrywane do Kolewa. A później Adaś zgrywał takie piłki i przytrzymywał - mówił Tworek. - Czy to był najgorszy mecz w rundzie? Na dokładną analizę przyjdzie czas, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie ciężki bój. Stal potrzebuje punktów, my też chcieliśmy wygrać. Pierwsza połowa była fizyczna, z walką o każdy centymetr, ale druga pod kątem piłkarskim była już dla nas lepsza. Zawsze chcemy grać o zwycięstwo, ale dziś zdobyliśmy punkt. Jeśli będziemy grać dwie równe połowy, tak jak pierwszą tydzień temu w Zabrzu i tak jak drugą dzisiaj, to będziemy szczęśliwi - zakończył Piotr Tworek. Andrzej Grupa