Do tej pory Termalica rozgrywała mecze jako gospodarz na stadionie w Mielcu. - Wszystko zaczęło się latem, w lipcu. Pierwsza powstała podgrzewana murawa. Projekt zmieniał się kilka razy. Teraz czekamy aż wszystko będzie dopięte na ostatni guzik - powiedział Marcin Baszczyński, generalny menedżer ds. sportu w Termalice. Nie wiadomo jeszcze, czy uda się zakończyć wszystkie prace przed meczem z Piastem. - Trwają niezbędne odbiory. Gościmy straż pożarną, policję, odpowiednie decyzje muszą zapaść w PZPN. Chcemy, aby pierwszym meczem u nas był ten z Piastem Gliwice. Dążymy do tego, aby wszystkie niezbędne prace zostały ukończone, teren posprzątany - poinformował były reprezentacyjny obrońca. Jak dodał, po przebudowie stadionu na nowej, krytej trybunie głównej będzie mogło zasiąść 1700 kibiców. - Pod trybuną są nowe szatnie, całe zaplecze medialne, większa będzie też strefa VIP-owska, bo powstały loże, wszystko zgodnie z wymogami licencyjnymi - opisywał Baszczyński i poinformował, że cała pojemność obiektu to 4600 osób. Debiutant słabo rozpoczął sezon, a do tego nie mógł występować na swoim boisku. - Mecze wyjazdowe to był trudny moment dla całej drużyny. Przeskok do ekstraklasy nie wyglądał za dobrze, ale wraz z kolejnymi meczami i nabieraniem doświadczenia drużyna zaczęła grać coraz lepiej - powiedział Baszczyński. Na półmetku fazy zasadniczej rozgrywek "Słonie" z 19 pkt zajmują dziewiątą pozycję w tabeli. - Zdajemy sobie sprawę, że wynik i zdobycz punktowa są niezłe. Cieszymy się z tego, co mamy, ale - jak to u ambitnych ludzi - pojawia się mały niedosyt, bo w niektórych meczach mogliśmy się pokusić o więcej punktów - podsumował menedżer klubu. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2015-2016,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj!</a>