Ekstraklasa - wyniki, strzelcy, terminarz, tabelaChyba w głowach piłkarzy obu drużyn podczas tego meczu więcej było myśli związanych z przedświątecznymi zakupami niż walką na boisku o ligowe punkty. Kibice w Niecieczy obejrzeli, szczególnie w pierwszej połowie, słabe spotkanie. Choć obie drużyny dzieli kilka miejsc w tabeli, to na murawie nie było widać dużej różnicy. W pierwszej części z minimalnie większą werwą atakowali gospodarze, ale to goście mieli klarowniejsze okazje.A raczej pojedyncze strzały z dystansu Macieja Iwańskiego. Doświadczony pomocnik był najbardziej wyróżniającym się graczem Ruchu i dwukrotnie groźnie uderzał z dystansu.Po zmianie stron niemal za darmo gola zdobyliby goście. W niegroźnej sytuacji jeden z obrońców podał do Andrzeja Witana, a ten... przepuścił piłkę pod podeszwą. Ambitnie wrócił, wybił piłkę na wślizgu i... przyrodzeniem uderzył w słupek. To byłaby niezwykle śmieszna i kuriozalna bramka.W przerwie trener Piotr Mandrysz ściągnął Jakuba Wróbla, a w jego miejsce wprowadził Dariusza Jareckiego. Akcje Termaliki zaczęły się zazębiać. Tylko jednak przez chwilę, bo po szybkiej akcji Ruchu kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Kamil Mazek. Młody pomocnik Ruchu przymierzył tuż przy słupku, a za chwilę cieszył się z pierwszego gola w Ekstraklasie.Pod koniec do ataku ruszyli gospodarze, a goście wyprowadzali tylko kontrataki. Więcej goli jednak nie padło i chorzowianie wywożą z kameralnego obiektu w Niecieczy trzy punkty.Teraz w obu klubach przyjdzie czas na podsumowania. Właściciele Termaliki pewnie są zadowoleni, że ich drużyna dzielnie radzi sobie w lidze. Trener Mandrysz domaga się jednak wzmocnień. Ma silną pozycję w klubie i można się spodziewać, że państwo Rutkowscy zrealizują kilka z jego pomysłów. Ciekawie jest też w Chorzowie. Przed sezonem kibice nie spodziewali się, że ich drużyna będzie tak wysoko. Problemem może być natomiast zatrzymanie młodych gwiazdek, które napędzają "Niebieskich". Mariuszem Stępińskim już interesują się zachodnie kluby, a Patryk Lipski i Kamil Mazek też są łakomymi kąskami na rynku transferowym. Jeśli Waldemarowi Fornalikowi uda się zatrzymać tych graczy, w drugiej części sezonu Ruch może jeszcze trochę zamieszać. Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Ruch Chorzów 0-1 (0-0). Bramki: 0-1 Kamil Mazek (61.). Żółta kartka - Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Ziajka, Dalibor Pleva, Michał Markowski. Ruch Chorzów: Marek Szyndrowski, Tomasz Podgórski. Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 2 679.