Dla obu drużyn był to pierwszy sprawdzian przed rozgrywkami nowego sezonu. Gospodarze wystąpili bez nowych zawodników - Łukasza Piątka, Bartosza Śpiączki i Vitalijsa Maksimenki oraz kilku innych piłkarzy (m.in. Vladislavsa Gutkovskisa czy Przemysława Szarka, którego kontuzja kolana może wyłączyć z gry do końca roku). Trener Bruk-Betu Termalicy Mariusz Rumak testował za to Olafa Martynka z Motoru Lublin oraz Macieja Tomaszewskiego z Lechii Dzierżoniów. Trener nie chciał jednak oceniać ich gry. - Jest jeszcze za wcześnie, mam też materiał wideo - powiedział. Sparing potwierdził, że ekipa z Niecieczy ma wielki problem z grą ofensywną i zdobywaniem bramek. Do 35. minuty oddała tylko jeden strzał, w dodatku niecelny. W tym momencie przegrywała już 0-2 i niemal przez cały czas głównie się broniła. Gole dla Rakowa strzelili Adam Czerkas i Tomasz Wróbel. Bramkę dla niecieczan zdobył Jakub Wróbel w zamieszaniu podbramkowym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Goście mieli jeszcze jedną kapitalną okazję, ale w bramce Bruk-Betu Termalicy znakomicie spisał się Dariusz Trela. Z kolei miejscowi strzelili gola po najładniejszej akcji meczu, lecz sędzia nie uznał go, bo padł ze spalonego. Po przerwie trener Rakowa Marek Papszun wystawił zupełnie nową jedenastkę i inicjatywę przejęli gospodarze, ale ich ataki nabrały rozmachu dopiero w końcówce. Okazji na wyrównanie nie wykorzystał Vlastimir Jovanović, którego strzał z karnego w 64. minucie obronił Mateusz Kos. Wrzawa na stadionie w Niecieczy podniosła się w końcówce, ale nie po akcji "Słoników" tylko po tym, jak na murawę wszedł chłopak z okolicy - Szczepan Kogut. - Najważniejszy wniosek jest taki, że ogrom pracy przed nami, ale były momenty, z których można być zadowolonym. Widać było, że mamy w nogach ten tydzień. Poza tym ci piłkarze grali po raz pierwszy ze mną i każdy chciał się pokazać, momentami aż za bardzo, więc utrudniali sobie grę, ale później okrzepli i po około 20-25 minutach zaczęło to lepiej wyglądać. Strzeliliśmy bramkę, a w drugiej połowie było już lepiej po tym, jak sobie porozmawialiśmy. Dobrze, że rozegraliśmy to spotkanie, bo widać, w którą stronę możemy teraz iść. Najbliższy tydzień na zgrupowaniu będzie na pewno bardzo intensywny, a praca ukierunkowana na to, w jaki sposób mamy grać - powiedział trener Mariusz Rumak. - W minionym tygodniu mieliśmy po dwa treningi dziennie. Tak jest, jak chce się do czegoś dojść. Nie wiem, czy to była ciężka praca, bo to wcale nie było ciężej niż pracowałem do tej pory. Natomiast było widać, że dało się to dzisiaj we znaki. Większość piłkarzy była dzisiaj przez 90 minut na boisku, co przy zmianach rywala, było widać, że to przeciwnikom szybciej uciekały metry, ale tak musi być - dodał trener niecieczan. - Na zgrupowaniu będą nowi piłkarze. Rywalizacja będzie mocna i pójdziemy w stronę tego, żeby zespół grał lepiej - tłumaczył Rumak. W poniedziałek Bruk-Bet Termalica rozpocznie 12-dniowe zgrupowanie w Woli Chorzelowskiej. W jego trakcie "Słoniki" rozegrają trzy sparingi z Puszczą Niepołomice (28 czerwca), Stalą Mielec (1 lipca) i Górnikiem Łęczna (5 lipca). Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Raków Częstochowa 1-2 (1-2) Bramki: Jakub Wróbel (36.) - Adam Czerkas (10.), Tomasz Wróbel (16.). Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Dariusz Trela (46. Krzysztof Baran) - Patryk Fryc, Mateusz Kupczak, Artem Putiwcew, Martin Mikovicz - Roman Gergel (50. Krystian Peda), Vlastimir Jovanović (64. Maciej Tomaszewski), Samuel Sztefanik, Dávid Guba (81. Szczepan Kogut), Jakub Wróbel (46. Olaf Martynek) - Patrik Miszak (85. Jakub Wróbel). Raków: I połowa: Lis (39. Kos) - Duriska Petrasek, Niewulis, Figiel, Łabojko, Malinowski, Oziębała, Wróbel, Mizgała, Czerkas (32. Embalo). II połowa: Kos (71. zaw. testowany 5) - Sołowiej, Góra, Mesjasz, zaw. testowany 1, Wójcik, zaw. testowany 2, Tomalski, zaw. testowany 3, Embalo (60. Piceluk), zaw. testowany 4 (78. zaw testowany 6). Mirosław Ząbkiewicz, Nieciecza