Nominowanych było sześć zagrań. Duet Śląska Wrocław dostał 38 proc. Waszych głosów i otrzymuje niechlubne wyróżnienie. Śląsk prowadził z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza (1-0), gdy w 82. minucie zawodnicy gości we dwóch pobiegli na bramkarza Termaliki. Kiełb wybiegł jednak przed Paixao, a Portugalczyk podał mu piłkę do przodu. Zgodnie z przepisami w tej sytuacji linię spalonego wyznaczała futbolówka, więc arbiter liniowy nie miał wątpliwości i podniósł chorągiewkę. Ostatecznie spotkanie zakończyło się 1-1. "Ależ zepsuli tę akcję" - nie mógł się nadziwić komentator meczu, a Kazimierz Węgrzyn dodał: "Jak ten Kiełb mógł się tak ustawić? Przecież widział, że jest przed Flavio. To nieprawdopodobne, by zepsuć taką akcję!" Suchej nitki na kolegach nie pozostawił też Tomasz Hołota. - Mieliśmy... no 200-procentową sytuację. Takie rzeczy robi się w juniorach i nawet piłkarze z naszej akademii nie psują takich sytuacji, potrafią utrzymać linię spalonego - skomentował szyderczo pomocnik. wrocławian. A sytuacja wyglądała tak Drugie miejsce zajęło to uderzenie Michała Kucharczyka z Legii Warszawa (23 proc. głosów) A trzecie było dośrodkowanie Tomasza Brzyskiego (15 proc.) Wszystkie nominacje możecie obejrzeć TUTAJ