W środę Śląsk wygrał na wyjeździe z Wisłą Kraków 1-0 i zapewnił sobie na koniec sezonu czwarte miejsce w tabeli, które daje prawo gry w Lidze Europejskiej. Było to pierwsze zwycięstwo wrocławian w rundzie wiosennej na wyjeździe i czwarte w ogóle. Trener Pawłowski nie ukrywał z tego powodu zadowolenia. - Na pewno lżej jest się przygotowywać się do spotkania z Pogonią, gdy wszystkie karty w tym sezonu są dla nas rozdane. Bardzo się cieszę, że zajęliśmy w tej talii miejsce, które daje nam możliwość występów w pucharach, bo to daje perspektywę na przyszłość. Poza tym cieszę się, że udało mi się przejść do historii jako zawodnik i trener Śląska, który zagra w pucharach - podkreślił szkoleniowiec wrocławskiego zespołu. Mimo iż Śląsk nie ma już praktycznie o co walczyć, trener zapowiedział, że nie zamierza odpuszczać spotkania z Pogonią i tego samego będzie oczekiwał od swoich podopiecznych. Zaraz jednak dodał, że na pewno w podstawowej jedenastce pojawi się przynajmniej jeden młodzieżowiec. - Myślę, że nie będzie dla nikogo niespodzianki, jeśli od początku zagra któryś z trójki: Michał Bartkowiak, Karol Angielski lub Kamil Dankowski. Jeżeli chodzi o pozostałych zawodników, to poza Tomem Hateleyem wszyscy są zdrowi i gotowi do gry - dodał Pawłowski. Szkoleniowiec wybiegł już w przyszłość i zdradził, że klub rozgląda się za nowymi zawodnikami i być może niebawem ktoś taki zostanie przedstawiony kibicom. - Rozmawiamy i są sprawy, które są blisko sfinalizowania. Uważam, że będą to ciekawe transfery. Jeżeli nic się nie wydarzy, to niedługo będziemy mogli powiedzieć coś oficjalnie - zakończył tajemniczo Pawłowski. Mecz Śląsk - Pogoń zostanie rozegrany w niedzielę, początek o godz. 18. Ekstraklasa - tabela, wyniki, terminarz, strzelcy