Pawłowski nie ukrywał, że punktem wyjścia do pokonania zespołu z Bełchatowa będzie powstrzymanie braci Michała i Mateusza Maków. Przyznał, że analizował już ich grę i zauważył pewne słabe punkty. - Oni są bardzo groźni, kiedy grają przodem do bramki. Dlatego nie będzie można pozwolić im się odwrócić i atakować, kiedy tylko dostaną piłkę. Poza tym trzeba im odebrać entuzjazm gry. Weszli do ligi, dobrze im idzie i są na fali. Trzeba im te atuty wytrącić - powiedział trener Śląska. Śląsk do ligowego starcia z Bełchatowem przystąpi po lekcji, jaką wrocławianom dała w sparingu Borussia Dortmund (0-3). Trener Pawłowski liczy, że jego podopieczni wyciągną szybko wnioski i już w sobotę będzie to widać na boisku. Zaraz szybko jednak dodał, że nie zamierza w Bełchatowie grać trójką obrońców, jak to miało miejsce w pierwszej połowie w starciu z wicemistrzem Niemiec. - To jest fajna gra, ale musimy to jeszcze dopracować. Jeżeli chcemy się rozwijać, nie możemy się zamknąć w jednym systemie. Dobrze, że ta próba wypadła z takim przeciwnikiem jak Borussia, bo widać było, gdzie mamy problemy. Będziemy nad tym pracowali i na niektórych rywali w lidze na pewno wyjdziemy trójką w obronie - tłumaczył. Spotkanie z Borussią pokazało, że mówienie o wielkim talencie Jakuba Wrąbla nie było na wyrost. 17-letni bramkarz wszedł na boisko w drugiej połowie i zaprezentował się bardzo dobrze. Gdyby nie kilka jego świetnych interwencji, Śląsk przegrałby znacznie wyżej. - Nie chcę mówić, kto jest teraz pierwszym bramkarzem, a kto drugim. To się zmienia z tygodnia na tydzień. Wrąbel to jednak jeszcze nie temat na dziś, ale już na jutro. Tylko kiedy to jutro nadejdzie? Możemy jeszcze poczekać, a może być, że bardzo szybko. Rzadko się zdarza, aby chłopak w jego wieku debiutował w ekstraklasie - podkreślił szkoleniowiec Śląska. W Bełchatowie w bramce stanie jednak jeszcze Mariusz Pawełek. Na pewno natomiast zabraknie kontuzjowanych Mariusza Pawelca i Dudu Paraiby. Urazy obu zawodników nie są poważne, ale trener nie chce ryzykować i obaj zostaną we Wrocławiu. - Mamy więc malutki problem. Malutki, bo będę miał do dyspozycji osiemnastu graczy i na pewno coś wymyślimy. Poza tym zdolny do gry będzie już Rafał Grodzicki - zapewnił Pawłowski. Po trzech kolejkach GKS ma na koncie siedem punktów i zajmuje w tabeli czwarte miejsce. Śląsk jest szósty i ma sześć punktów. GKS Bełchatów zmierzy się ze Śląskiem w sobotę, początek spotkania godz. 18.