- W kontekście dwumeczu awansowaliśmy do finału zasłużenie, ważne było to, iż jako pierwsi strzeliliśmy gola. Dzięki temu Wisła musiała zagrać bardziej ofensywie, odkrywać się. Przy takiej taktyce rywala otwierały nam się wolne przestrzenie na boisku do przeprowadzania kontrataków - komentował trener Stanislav Levy. - Widzieliśmy ciekawe spotkanie, a nasz awans do finału jest zasłużony. Czy nie bałem się o awans w trakcie tego meczu? Uspokoiła mnie nasza druga bramka, ale po wejściu Kosowskiego mieliśmy przez chwilę problemy. Moje zdanie jest takie, że finał powinien być rozstrzygnięty w jednym meczu - zaznaczył czeski szkoleniowiec. Prowadzony przez Levego Śląsk ma już niemal zapewniony udział w walce o Ligę Europejską. W Ekstraklasie drużyna zajmuje trzecie miejsce (dające puchary), a jeśli mistrzem Polski zostanie Legia, to wrocławianie trafią do walki o LE jako finalista Pucharu Polski, nawet jeśli finałowy dwumecz przegrają Autor: Michał Białoński