<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/slask-wroclaw-polonia-warszawa,2907">Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Śląsk - Polonia</a> Oba zespoły zagrały osłabione brakiem kilku podstawowych zawodników. W Polonii zabrakło najlepszego strzelca Bruno, napastnika Łukasza Teodorczyka oraz Marcina Baszczyńskiego, który poważnie ucierpiał podczas wczorajszego treningu "Czarnych Koszul". Po jednym ze starć stracił przytomność i dziś nie było go nawet na ławce rezerwowych. Z kolei Śląsk wystąpił bez kontuzjowanych Johana Voskampa, Dariusza Sztylki i Amira Spahicia. Mimo tego gra mogła się podobać. "Czarne Koszule" od pierwszej minuty ruszyły do ataku, by wreszcie zdobyć pierwsze punkty na wyjeździe. Śląsk skontrował w 7. minucie, jednak Cristian Omar Diaz spudłował, choć miał przed sobą już tylko bramkarza. Polonia atakowała; groźnie strzelali Grzegorz Bonin i Robert Jeż, z kolei Łukasz Piątek trafił w słupek (19. minuta), a w kilku innych sytuacjach ostatnie podania rywali przecinali stoperzy Śląska - Jarosław Fojut i Piotr Celeban. Ten drugi na wysoką ocenę za grę w pierwszej połowie zapracował także w 25. minucie, gdy po dośrodkowani Sebastiana Mili z rzutu rożnego, zgubił krycie w polu karnym i z bliska strzelił pierwszego gola dla gospodarzy. Poloniści starali się odrobić straty i przycisnęli. Dobrze bronił Marian Kelemen, a w 33. minucie dopisało mu szczęście, bo piłka po "główce" Edgara Caniego odbiła się od słupka. Gospodarze odpowiedzieli dopiero w 42. minucie. Akcja była koronkowa, lecz najsłabszym jej elementem był strzał Łukasza Madeja pewnie obroniony przez Sebastiana Przyrowskiego. Po chwili w polu karnym gości szarżował Diaz. Przyrowski odważnie rzucił się mu pod nogi i wybił piłkę. W 45. minucie Celeban znów ruszył pod bramkę Polonii i wywalczył rzut wolny (faulował Adam Kokoszka). Z 25 metrów pięknie przymierzył Mila i Śląsk schodził na przerwę prowadząc 2-0, choć w pierwszej połowie oddał 5 strzałów, a "Czarne Koszule" dwa razy więcej. Od początku drugiej połowy goście ruszyli do zdecydowanych ataków. "Czarne Koszule" zamknęły gospodarzy na ich połowie. Obrona Śląska spisywała się jednak bez zarzutu. Później gra się wyrównała. Wrocławianie starali się utrzymywać przy piłce jak najdłużej, zmuszając rywali do biegania. W 77. minucie stało się jasne, że trzy punkty zostaną we Wrocławiu. Fantastyczny rajd przeprowadził Tadeusz Socha, który mijał rywali jak slalomowe tyczki. Obrońca Śląska zagrał do Łukasza Madeja, a ten z pierwszej piłki do Łukasza Gikiewicza, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku zastępując Diaza. Rezerwowy Śląska z kilku metrów pokonał Przyrowskiego. Strata gola wyraźnie podłamała piłkarzy Polonii. Śląsk w doliczonym czasie gry przypieczętował zwycięstwo. Mila precyzyjnie dośrodkował z rzutu rożnego. W polu karnym najwyżej do piłki wyskoczył Dariusz Pietrasiak i strzałem głową zmusił do kapitulacji Przyrowskiego. Po meczu powiedzieli: Trener Polonii Warszawa Jacek Zieliński: "Czuję się dzisiaj jak Adamek po walce z Kliczką. Śląskowi musze pogratulować zwycięstwa, mądrej i konsekwentnej gry. Był to mecz z gatunku specyficznych, bo my także stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, ale byliśmy bardzo nieskuteczni, a Śląskowi wychodziło dzisiaj wszystko. Przegraliśmy wysoko, uważam, że nieco za wysoko. Musimy sobie radzić ze swoimi problemami, mamy teraz dwa tygodnie, żeby spokojnie popracować, ale musimy wstrząsnąć tą drużyną, bo tak przegrywać nie wolno". Trener Śląska Wrocław Orest Lenczyk: "Przyznam szczerze, że wolałbym nie omawiać tego meczu. Koniec okazał się piękny dla jednej z drużyn, całe szczęście, że jestem jej trenerem. Zwycięstwo nad zespołem, który ma aspiracje na miejsce medalowe, z pewnością nie było łatwe, tym bardziej, że wygraliśmy po walce i pięknych strzałach. - Olbrzymi szacunek do zawodników. Staczając wiele pojedynków z przeciwnikami stworzyli widowisko, które przed meczem trudno było przewidzieć, podobnie jak sam wynik. Chciałem także wyrazić swoje uznanie za ogromne zaangażowanie Jarka Fojuta, który przypomniał, że w ubiegłym sezonie wiele mu zawdzięczaliśmy. Oby rehabilitacja i powrót do zdrowia podobnie przebiegały w przypadku Przemka Kaźmierczaka". Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 4-0 (2-0) Bramki: 1-0 Piotr Celeban (25), 2-0 Sebastian Mila (45+1-wolny), 3-0 Łukasz Gikiewicz (77), 4-0 Dariusz Pietrasiak (90-głową). Żółta kartka - Polonia Warszawa: Adam Kokoszka. Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów 8˙000. Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Mariusz Pawelec - Waldemar Sobota (88. Mateusz Cetnarski), Rok Elsner, Sebastian Dudek (85. Dariusz Pietrasiak), Sebastian Mila, Łukasz Madej - Cristian Omar Diaz (73. Łukasz Gikiewicz). Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Aleksandar Todorovski, Tomasz Jodłowiec, Adam Kokoszka, Maciej Sadlok - Grzegorz Bonin (46. Paweł Wszołek), Łukasz Trałka, Robert Jeż, Łukasz Piątek (66. Daniel Sikorski), Pavel Sultes (82. Miłosz Przybecki) - Edgar Cani. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-20112012,cid,3">Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę</a>