Piotr Nowak (trener Lechii): Bardzo dziwny mecz, jeżeli chodzi o przebieg. Dwie stracone bramki do przerwy sprawiły, że znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Zmiany dokonane w przerwie sprawiły, że szybko zdobyliśmy dwa gole i można było odnieść wrażenie, że powinniśmy wygrać. Myślę, że każdy zdaje sobie z błędów, jakie popełniliśmy przy straconych bramkach. Duszan Kuciak wiele razy wcześniej pokazał klasę, ale dzisiaj miał słabszy dzień. Odczucie po tym, co pokazał zespół po przerwie jest na korzyść, jeżeli chodzi o zaangażowanie i grę. Szkoda tej trzeciej bramki i to straconej w takich okolicznościach. Musimy wyeliminować błędy i grać od początku tak, jak w drugiej połowie. Jan Urban (trener Śląska): Jest o czym opowiadać. W pierwszej połowie optyczna przewaga Lechii. Wiedzieliśmy, że łatwo operują piłką. Ale kiedy my ją odbieraliśmy, wychodziliśmy z dobrymi, groźnymi kontratakami. Prowadziliśmy 2-0, ale po siedmiu minutach drugiej połowy wiedzieliśmy, że będzie bardzo trudno o wygraną. Wydawało się, że trzecią bramkę strzeli Lechia. Całe szczęście, że się zespół podniósł. Nikt się nie chciał zadowolić remisem i oglądaliśmy akcję za akcję. W tej wymianie my byliśmy skuteczniejsi. Widziałem zdjęcie nogi Sito Riery i nie wygląda to ładnie. Jest bardzo mocno zwichnięty staw skokowy. Na ten moment nie wiem dokładnie co się stało, ale nie wygląda to dobrze.