Po meczu powiedzieli: Jan Urban (trener Śląska): "To był mecz na 4-1, pod naszą kontrolą. Przeciwnik niewiele robiąc potrafił odrobić straty i to boli. W niektórych momentach brakuje nam jakości, ale nie mogę mieć o to do drużyny pretensji. Moim zdaniem gramy dobrze w piłkę, stwarzamy sobie wiele sytuacji, ale mamy taką jakość, jaką mamy. - To nie jest jakaś kopanina. My za dużo musimy stworzyć sytuacji, aby zdobyć gola a za to za łatwo tracimy bramki. Tracimy za prosto gole. Druga bramka, to piłka zeszła z nogi zawodnikowi i wpadła do siatki. Nic nam nie pozostaje, tylko się pozbierać i grać dalej. - Ten wynik wkurza nas wszystkich, bo to był mecz wygrany. Bardziej jednak bym się denerwował, gdyby to była jakaś kopanina. My naprawdę dobrze gramy w piłkę, stwarzamy sytuacje, zawodnicy dają z siebie wszystko". Franciszek Smuda: (trener Górnika): "Jechaliśmy tutaj z myślą, że mecz ze Śląskiem jest do wygrania. Gdyby nie takie błędy, których nie można w Ekstraklasie popełniać, jeżeli chcemy się utrzymać, to nie wiadomo jak by się to spotkania skończyło. - W drugiej połowie postawiliśmy wszystko na jedną szalę i to co mogliśmy - wykorzystaliśmy. Dało nam to jeden punkt, który dla nas jest na wagę złota. Jak się przegrywa 0-2, to trzeba być zadowolonym z remisu. - Wiedzieliśmy, że Śląsk gra u siebie i musi zaatakować pierwszy, a my liczyliśmy na kontry. Popełniliśmy jednak karygodne błędy, które ułatwiły zdobywanie goli rywalom. Później nie mieliśmy już nic do stracenia i rzuciliśmy wszystko do ataku". Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz