Według ogłoszonego w ubiegłym tygodniu terminarza, Śląsk ma podjąć Cracovię w piątek, 4 marca, o godz. 17:45. - To dzień powszedni i dla wielu kibiców tak wczesna pora rozpoczęcia spotkania kolidować może z ich obowiązkami zawodowymi. Ponadto spora część fanów Śląska to osoby spoza Wrocławia, którzy na dotarcie na stadion potrzebują zdecydowanie więcej czasu niż mieszkańcy naszego miasta. Meczem z Cracovią inaugurujemy we Wrocławiu rundę wiosenną i chcemy, by po tej długiej zimowej przerwie na stadionie mogli pojawić się wszyscy chętni - tłumaczył Piotr Waśniewski, prezes wrocławskiego klubu. Szefostwo Śląska zauważa, że w tym sezonie Ekstraklasa SA już wielokrotnie zezwalała na rozgrywanie obydwu piątkowych spotkań równolegle o godz. 20. - Tak było niemal przez cały listopad. Co więcej, także w pierwszej wiosennej kolejce obydwa piątkowe spotkania rozpoczną się o godz. 20. Mamy nadzieję, że Ekstraklasa zgodzi się z naszą argumentacją. W tym przypadku każde 30 minut to kilkuset kibiców na stadionie więcej - zaznaczył prezes Waśniewski. Zobacz terminarz i tabelę Ekstraklasy