Podczas wtorkowej konferencji prasowej szkoleniowiec podkreślił, że utrata bramki w początkowej części spotkania mocno skomplikuje sytuację jego zespołu. "Przeciwnik może uwierzyć w osiągnięcie korzystnego wyniku, a wiem doskonale, że w takiej sytuacji nerwy nie będą dobrym doradcą. Bardzo by mi zależało, żeby to spotkanie rozstrzygnęły umiejętności piłkarskie, a nie nerwowa atmosfera" - dodał. Do meczu wrocławianie przystąpią w najmocniejszym składzie m.in. z powracającym po kontuzji Holendrem Johanem Voskampem i Rafałem Grodzickim, który w pierwszym meczu pauzował za kartki. "Sprawa pierwszej jedenastki jest już rozstrzygnięta w 80 proc., a o reszcie zadecydują dzisiejszy i jutrzejszy trening oraz kolejna analiza ubiegłotygodniowego spotkania w Podgoricy. Nie ukrywam, że Grodzicki to stoper, na którego liczymy" - tłumaczył szkoleniowiec. Lenczyk zaznaczył, że przed meczem stara się studzić hurraoptymizm wśród swoich piłkarzy przypominając, że "trzeba wiele zrobić, by uniemożliwić wygraną drużynie z Podgoricy". "Jeśli w tym spotkaniu forma zawodników będzie co najmniej taka, jak w ostatnich meczach towarzyskich z Benfiką Lizbona i Athletic Bilbao, to dokładając do tego umiejętności taktyczne mam nadzieję, że dokończymy tę konfrontację zwycięsko" - dodał. Na godz. 19 zaplanowany został oficjalny przedmeczowy trening drużyny Śląska, który odbędzie się na stadionie przy ul. Oporowskiej. Początek środowego spotkania - o godz. 20.45. Przed tygodniem, w pierwszym meczu 2. rundy eliminacji LM, Śląsk wygrał w Podgoricy 2-0 po golach Słoweńca Roka Elsnera i Sebastiana Mili. Jeśli wrocławianie awansują do kolejnej rundy, to wówczas trafią na szwedzki Helsingborg IF lub walijski The News Saints Shropshire. Pierwsze spotkania tej fazy odbędą się 31 lipca i 1 sierpnia, a rewanżowe - 7 i 8 sierpnia. Zapraszamy na relację na żywo z meczu Śląsk Wrocław - Buducnost Podgorica!