<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Sprawdź terminarz Ekstraklasy!</a> <a href="http://www.11na11.pl/" target="_blank">Typuj wyniki naszej ligi i porównaj się z ekspertami!</a> To, co najciekawsze w Śląsku działo się już pod koniec letniej przerwy. Najpierw ze zgrupowania w Żaganiu dotarła wiadomość, że poważnego urazu nogi nabawił się najlepszy strzelec zespołu w poprzednim sezonie - Marco Paixao. Trener Tadeusz Pawłowski przyznał, że początkowo był zszokowany kontuzją Portugalczyka, ale szybko zaczął szukać jego zmienników. Nie będzie to jednak łatwe, bo poza nim w kadrze są jeszcze tylko jego brat Flavio, który jednak lepiej sprawdza się w pomocy, oraz sprowadzony w czerwcu z Korony Kielce Karol Angielski. - Szukamy napastnika, ale nie wykonujemy nerwowych ruchów. Nie chodzi o to, aby mieć na papierze piłkarza, ale by był to zawodnik, który da coś tej drużynie - powiedział rzecznik Śląska Michał Mazur. Dzień po zakończeniu zgrupowania klub poinformował z kolei, że nowym piłkarzem Śląska został Celeban. 29-letni obrońca wraca do Wrocławia po dwóch latach występów w lidze rumuńskiej, gdzie bronił barw FC Vaslui. Zakontraktowanie 10-krotnego reprezentanta Polski było ogromnym zaskoczeniem, bo nie jest to piłkarz tani, a od jesieni poprzedniego roku klub sukcesywnie wprowadzał politykę "zaciskania pasa". Z tego też powodu nie było wielkiej niespodzianki, że nie zdecydowano się przedłużyć wygasających w czerwcu umów m.in. z Marianem Kelemenem, Daliborem Stevanovicem, Adamem Kokoszką i Przemysławem Kaźmierczakiem. Piłkarze nie godzili się na drastyczne obniżenie pensji i musieli odejść. W to miejsce Śląsk szukał głównie zawodników w ligach niższych i tanich. W ten sposób trafił do klubu Waldemar Gancarczyk, brat Marka i Janusza, którzy w przeszłości bronili barw wrocławskiego zespołu, oraz Karol Angielski z Korony Kielce. Do kadry włączono też kilku zdolnych juniorów. - Nadchodzi czas zmian. Jeszcze w tym sezonie o sile drużyny będą decydować piłkarze sprowadzani, ale powoli będzie się to zmieniać. Nie chcę podawać konkretnych nazwisk, ale mamy kilku bardzo uzdolnionych młodych zawodników, o których niebawem będzie mówiła cała Polska. Potrzeba im tylko oszlifowania i ogrania - zaznaczył trener Pawłowski. Z doświadczonych piłkarzy, poza Celebanem, zatrudniono jeszcze bramkarza Mariusza Pawełka, który wraca do Polski po przygodzie w lidze tureckiej. Sprowadzenie byłego gracza Wisły Kraków czy Polonii Warszawa ma nie tylko zwiększyć konkurencję, ale też pomóc w rozwoju 18-letniemu Jakubowi Wrąblowi, który uważany jest za duży talent. Przy okazji przebudowy drużyny kontynuowane są w klubie zmiany organizacyjne, które zapoczątkowane zostały zimą. Śląsk ma nowego sponsora technicznego i zmieni się też reklama widniejąca na koszulkach. Cały czas szukany jest też inwestor, który odkupiłby od miasta 51 procent udziałów, ale konkretów brakuje. Te elementy sprawiają, że o wielkich celach sportowych nikt w Śląsku nie mówi. - Najważniejsze to znaleźć się w pierwszej ósemce po zasadniczej części sezonu. Później jest siedem meczów i wszystko może się zdarzyć - zauważył Celeban i można to przyjąć za głos całego Śląska, bo w podobnym tonie wypowiadają się wszyscy pytani. Zespół Pawłowskiego sezon zacznie na własnym stadionie od meczu z Ruchem Chorzów w niedzielę o godz. 18. Sparingi Śląska: Piast Gliwice 3-1, Górnik Łęczna 2-2, Miedź Legnica 4-4, Flota Świnoujście 1-0.