W Ruchu zanosi się na wielkie zmiany. Kilka dni temu, pakiet prawie 35 procent akcji klubu przejął znany śląski biznesmen Janusz Paterman. Informacja o tym wypłynęła w poniedziałek. Paterman udziały kupił od byłego właściciela i prezesa Dariusz Smagorowicza. Teraz, spośród trzech współwłaścicieli klubu, Paterman (35 proc.), Aleksander Kurczyk (31 proc.) i miasto (20 proc.), to on ma największy pakiet i wiele wskazuje na to, że już dzisiaj ponownie zostanie prezesem 14-krotnych mistrzów Polski. Ponownie, bo prezesem był już w sierpniu zeszłego roku. Po ledwie kilku tygodniach odwołał go wtedy Aleksander Kurczyk, który dziś sam może przestać pełnić funkcję prezesa Ruchu. Jedną z pierwszych decyzji nowego współwłaściciela "Niebieskich" może być powołanie na stanowisko dyrektora sportowego Edwarda Lorensa. To postać świetnie na Cichej znana. Jako piłkarz grał w Ruchu w latach 1977-85. Potem, w pierwszej dekadzie lat 90., z powodzeniem prowadził chorzowian. Był również asystentem Janusza Wójcika, kiedy ten był selekcjonerem "Biało-czerwonych". W Ruchu pracował też kilka lat temu, jako skaut. Chociaż trudno to nazwać pracą, skoro klub nie zwracał mu nawet za dojazdy. Ostatnio przymierzany był do fotela dyrektora Bruk-Bet Termalica Nieciecza, ale nic z tego nie wyszło. Kiedy prezesem Ruchu w sierpniu 2016roku został Paterman, wydawało się, że Lorens ponownie trafi na Cichą. Szybkie odwołanie śląskiego biznesmena sprawiło, że nic z tego nie wyszło. Teraz, kiedy Paterman stał się największym akcjonariuszem spośród trzech współwłaścicieli Ruchu, temat ponownie wraca. Michał Zichlarz Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Ranking Ekstraklasy - kliknij!