"Niebiescy" w poprzedniej kolejce wygrali we Wrocławiu ze Śląskiem 3-2. - I cieszyliśmy z tego dzień czy dwa, a teraz liczy się tylko mecz z Widzewem. Gramy u siebie, tabela pokazuje, że jesteśmy faworytem. Czy ta rola jest dla nas wygodna - zobaczymy - stwierdził słowacki szkoleniowiec, który pracuje w klubie od września 2013. W tym czasie w Chorzowie jego drużyna nie przegrała ligowego spotkania. - Bywały remisy i szczęśliwe wygrane po grze "na styku". Nie odnieśliśmy jakiegoś wysokiego zwycięstwa. Nie liczę tych spotkań, ale chciałbym, żeby ta seria została przedłużona - zaznaczył Kocian. Jego zdaniem pojedynek z łodzianami będzie trudny, ponieważ goście pewnie przyjmą defensywna taktykę i potrzebne będzie dużo cierpliwości, by obronę przełamać. - Chcemy w piątek dominować. Mamy szacunek dla przeciwnika, ale też znamy swoją wartość. Co do naszego składu, to on nie jest tajemnicą ani dla rywali, ani dla mediów - wyjaśnił Słowak. W piątek kibice przychodząc na mecz będą mieli okazję po raz pierwszy dodatkowo wesprzeć finansowo Ruch. Klub podpisał bowiem umowę ze sponsorem, który będzie płacił złotówkę za każdego widza na trybunach stadionu. - Nie obawiamy się przenosin drużyny na Stadion Śląski. Chętnie zapłacimy za 40-tysięczną widownię - zadeklarował podczas konferencji prasowej Jacek Miczek, współwłaściciel Grupy Miczek.