Za sprawą tak nieoczekiwanego transferu stoi Duszan Radolsky, aktualny szkoleniowiec MSK, który jeszcze kilka miesięcy temu prowadził "Niebieskich". Po kilkutygodniowych negocjacjach, w poniedziałkowy wieczór udało się dopiąć szczegółów umowy. W zespole Radolskiego ma zastąpić najlepszego strzelca Petra Styvarę, który odszedł do angielskiego Bristol City. - Gra w Żilinie to dla mnie duże wyzwanie. Mam nadzieję, że przy trenerze znów odżyję i zacznę strzelać bramki. Bardzo podoba mi się na Słowacji. Nie mam na co narzekać. Teraz tylko wziąć się do pracy i ostro trenować - stwierdził popularny "Bizon" po podpisaniu umowy. Sobczak był najskuteczniejszym strzelcem "Niebieskich". W 11 meczach strzelił 3 bramki. Ponadto zaliczył hattricka w rozgrywkach Pucharu Ekstraklasy oraz 1 bramkę w Pucharze Polski. - O Marcina jestem spokojny. To wysoki, silny fizycznie napastnik a tacy w mojej ojczyźnie są najbardziej doceniani. Mam nadzieję, że się odbuduje. Sam grałem w MSK i wiem, że zapewnią mu bardzo dobre warunki do podnoszenia umiejętności - stwierdził Martin Fabus, słowacki napastnik Ruchu.