Jego zdaniem niedzielni rywale po wywalczeniu awansu do Ligi Mistrzów skupią się w najbliższym czasie na rywalizacji w ekstraklasie. - Legia jest teraz w dobrym dla siebie momencie. Z piłkarzy zeszła presja związana z walką o Ligę Mistrzów. Ma bardzo dobrych zawodników. Niejeden z nich może indywidualną akcją rozwiązać sytuację na boisku i stworzyć wiele kłopotów rywalom. Dlatego spodziewam się trudnego meczu - ocenił trener. Ruch dysponuje przed niedzielnym spotkaniem jednym nominalnym napastnikiem, 21-letnim wychowankiem... Legii, Jakubem Arakiem. Najskuteczniejszy w poprzednim sezonie strzelec "Niebieskich" Mariusz Stępiński finalizuje we Francji kontrakt z FC Nantes. - Szukamy innych rozwiązań. Sytuacja jest trudna, okienko transferowe lada dzień się zamknie, a my stoimy w miejscu. Nie wyobrażam sobie, że zostaniemy z jednym napastnikiem. Nasze możliwości się zmniejszają. Straciliśmy dobrego strzelca, wcześniej bramkarza (Matusza Putnocky'ego) - ocenił Fornalik. Arak zagra w ekstraklasie po raz szósty, ale po raz pierwszy przeciwko Legii. - Mam oczywiście sentyment do tego klubu, do ludzi, ale to nie ma żadnego wpływu. Dziś gram w Ruchu i będę chciał wypaść jak najlepiej. Przygotowuję się do tego spotkania, jak do każdego innego - powiedział napastnik, który zdobył gola w poprzednim pojedynku zremisowanym z Cracovią na wyjeździe 1:1. Początek niedzielnego meczu w Chorzowie o godz. 18.