Do zadymy doszło przed, w trakcie i po meczu Ruchu z Legią, wygranym przez warszawski zespół 2-0. Kibice obu drużyn obrzucali się się kamieniami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami, wyrywali betonowe płyty na stadionie i niszczyli ogrodzenie. Atakowano też policjantów. Ci musieli użyć granatów hukowych i gazu łzawiącego. Na koniec sympatycy chorzowskiej drużyny wdarli się do stojącego na bocznicy pociągu, którym przyjechali kibice z Warszawy i splądrowali zostawione tam bagaże oraz bez powodu uruchomili w wagonach gaśnice przeciwpożarowe. Zobacz więcej na rmf24.pl