W ubiegły poniedziałek Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN odroczyła, do 20 czerwca, decyzję odnośnie przyznania licencji na grę w I lidze Ruchowi i dała chorzowianom czas, do 19 czerwca, na uregulowanie premii za awans do grupy mistrzowskiej w sezonie 2015/16, chodzi o 0,5 mln złotych, uregulowanie zobowiązań w stosunku do Dariusza Gęsiora (niewysoka kwota) i spłacenie zobowiązania wobec 1.FC Nurnberg za transfer Mariusza Stępińskiego do FC Nantes, 2 mln zł (połowa kwoty została już przelana na konto niemieckiego klubu). Chorzowianie muszą też dostarczyć dokumenty zabezpieczające budżet na kolejny sezon. Z naszych informacji wynika, że Ruch spełni wszystkie zalecenia Komisji. Tymczasem działacze już montują zespół na początek pierwszoligowych rozgrywek. Wiadomo, że z klubu odejdą najstarsi zawodnicy: Łukasz Surma i Rafał Grodzicki. Jesienią w Chorzowie nie zobaczymy też wypożyczonych napastników: Jarosława Niezgody i Eduardsa Viszniakovsa. Odchodzi Michał Helik, który podpisał kontrakt z Cracovią oraz Michał Koj, który przenosi się do Górnika Zabrze. W kolejce do odejścia jest też inny obrońca - Martin Konczkowski. - Zostaną ci, którzy przeleją krew za Ruch i zostawią zdrowie na boisku. Ci, którzy mają odejść, odejdą. Ci, którym zależy na klubie zostaną - mówi krótko nie udzielający ostatnio za wielu wywiadów prezes Janusz Paterman. Jednym z tych, na którym mocno zależało trenerowi Krzysztofowi Warzysze i działaczom, jest Nowak. Z powodu kontuzji, 23-letni pomocnik zagrał w zakończonym sezonie tylko 17 spotkań. Wiosną był jednak jednym z niewielu, którzy nie zawiedli. Po rejteradzie Patryka Lipskiego był tym, który napędzał grę Ruchu w ofensywie. Nic dziwnego, że w Chorzowie robili, co się dało, żeby zatrzymać kreatywnego zawodnika u siebie. W lipcu zeszłego roku Nowak przedłużył swoją umowę z Miedzią Legnica do czerwca 2018 r., po czy został na rok wypożyczony do Ruchu. Po tym terminie Niebiescy mieli prawo pierwokupu zawodnika, z czego właśnie skorzystali. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, w grę wchodziła kwota około ćwierć miliona złotych. W Chorzowie są więc pieniądze na to, żeby zasłużony klub mógł normalnie funkcjonować. W nowym sezonie, już na boiskach I ligi, Nowak, obok Macieja Urbańczyka czy młodzieżowego reprezentanta Polski Łukasza Monety, ma być tym, który będzie decydował o obliczu chorzowskiej jedenastki. Michał Zichlarz