Na chorzowskim boisku nie dało się wcześniej grać z powodu złego stanu murawy po letniej renowacji. Z konieczności chorzowianie korzystali - także w kwalifikacjach Ligi Europejskiej - z obiektu Piasta Gliwice. Zmartwiony stanem boiska był słowacki szkoleniowiec Ruchu Jan Kocian. Określał trawę jako "katastrofę". Jak poinformowała rzeczniczka klubu Donata Chruściel stan murawy poprawił się na tyle, że można na niej grać. W Gliwicach z kolei zostanie rozegrany 21 sierpnia pierwszy mecz czwartej rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej z ukraińskim Metalistem Charków. Ten obiekt już wcześniej został zgłoszony do UEFA przez Ruch.