"Rozmawiałem z prezesem Michałem Listkiewiczem oraz wiceprezesem Eugeniuszem Kolatorem i obaj zapewniają, że PZPN nie będzie się wtrącać do prac odwoławczej komisji licencyjnej. Wyrok został wydany, jest prawomocny i nie ma od niego odwołani" - powiedział rzecznik PZPN Zbigniew Koźmiński, cytowany przez "Przegląd Sportowy". Działacze Ruchu przekonują jednak, że o odrzuceniu ich wniosku zadecydował jedynie błąd matematyczny. Mówią, że komisja źle obliczyła kwotę spłaconego zadłużenia. Argumentują, że płacili długi zgodnie z harmonogramem ustalonym wspólnie z PZPN. "A ja panu mówię, że żadnego błędu nie było. Chyba, że Ruch chciał wprowadzić w błąd komisję. Działacze z Chorzowa pokazali mi jakąś kartkę, na której napisali, że tyle a tyle długu spłacili, ale nie mieli na to żadnego wiarygodnego pokwitowania. Nie mogłem im uwierzyć na słowo" - przekonuje szef komisji drugiej instancji Zbigniew Sadowski. "Powiem wprost, lepiej będzie jak klub zajmie się walką o licencję na grę w drugiej lidze" - dodał.