24-letni defensor zdobył dla zespołu z Chorzowa zwycięską bramkę we wrześniowym spotkaniu z Górnikiem (1-0), trafiając w końcówce pierwszej połowy. Dzisiaj sytuacja się powtórzyła. Po przerwie bramkę dołożył jeszcze Kamil Mazek i "Niebiescy" wygrali na otwarcie Areny Zabrze, przy 25 tys. fanów, 2-0. - Cieszę się, że drugi raz w ten sposób udało mi się trafić do bramki. Przede wszystkim jednak zadowoleni jesteśmy z wygranej i trzech punktów. Tym bardziej patrząc na otoczkę, która towarzyszyła temu spotkaniu. Mieliśmy przecież przeciwko sobie wiele tysięcy negatywnie nastawionych kibiców. Nie popadamy jednak w hurraoptymizm. Przed nami kolejne ważne spotkania - komentuje Oleksy. - Czasami jest tak, że w meczach z konkretnym rywalem dany piłkarz trafia częściej do siatki. Dotyczy to jednak z reguły graczy z przednich formacji. Paweł mógł dzisiaj zdobyć zresztą jeszcze jedną bramkę, ale Janukiewicz wypiąstkował mu piłkę z głowy. Za dużo byłoby chyba tego szczęścia - mówił z kolei trener Fornalik. Z Zabrza Michał Zichlarz Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy