Losowanie odbyło się w piątek w szwajcarskim Nyonie, w siedzibie UEFA. Gospodarzem pierwszego spotkania będzie 21 sierpnia w Gliwicach polski zespół; rewanż tydzień później. Zwycięzca dwumeczu awansuje do rundy grupowej. - Nie wiem, czy w związku z sytuacją na Ukrainie, będziemy grać w Charkowie, czy w innym miejscu - zaznaczył trener. - Czekamy na oficjalne pismo z UEFA na temat lokalizacji meczu - dodał prezes Dariusz Smagorowicz. Finał tej edycji LE rozegrany zostanie 27 maja 2015 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie. Ruch awans do czwartej rundy wywalczył w dramatycznych okolicznościach. W środę na wyjeździe chorzowianie zremisowali z duńskim Esbjerg fB 2:2, po golu Łukasza Surmy w ostatniej akcji doliczonego czasu gry. W szatni zawodnicy polskiej drużyny mówili, że chcieliby trafić na niemiecką Borussię Moenchengladbach. Pojadą jednak w przeciwnym kierunku. - Awansowaliśmy do czwartej rundy. To ogromny sukces. Teraz będziemy... pukać do nieba bram - mówił jeszcze w Danii Smagorowicz. Metalist pojedynkami z Ruchem zacznie udział w tej edycji LE. W swojej lidze po dwóch kolejkach drużyna zajmuje piąte miejsce z trzema punktami na koncie. - To nie było najlepsze losowanie dla nas, biorąc pod uwagę na kogo mogliśmy trafić. Metalist to silny zespół mający w składzie dobrych, zagranicznych zawodników. Trudno go określić, jako typowo ukraińską drużynę - dodał Kocian. Szkoleniowiec nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do kolejności spotkań. - Mówi się, że lepiej kończyć rywalizację u siebie. Ale my w dwóch poprzednich rundach graliśmy rewanże na wyjazdach i udało się awansować. Więc może i teraz tak będzie. Liczę na duże wsparcie kibiców na gliwickim stadionie - dodał słowacki szkoleniowiec. W piątek oprócz wyników losowania LE ogłoszono też rezultat przetargu na promocję Chorzowa przez sport. Wygrał Ruch i dostanie z miejskiej kasy dwa miliony złotych. - Chorzów stawia na Ruch, bo to najlepszy sposób na promocję miasta - nie tylko w kraju, ale też za granicą. Po wczorajszym sukcesie w Danii nie mam wątpliwości, że będą to dobrze wydane pieniądze i przełoży się to na kolejne sukcesy sportowe chorzowskiej drużyny - podkreślił wiceprezydent miasta Marcin Michalik.