Raków Częstochowa prowadził już 2-0 na początku drugiej połowy i był wtedy zespołem lepszym. <a href="https://sport.interia.pl/klub-rakow-czestochowa/news-rakow-czestochowa-lech-poznan-2-2-a-wydawalo-sie-ze-lech-zos,nId,5477907">Trener Lecha Maciej Skorża dokonał jednak zmian i gra poznaniaków się poprawiła.</a> Wyrównali, a następnie każda z drużyn mogła jeszcze wbić trzeciego gola. Okazji ku temu było sporo. Raków - Lech 2-. Każdy mógł to wygrać - Pełnia szczęścia byłaby, gdybyśmy wygrali. Remis jednak wydaje się sprawiedliwy. Lech też miał okazje na 3-2, więc ten remis nikogo nie krzywdzi - uważał Marek Papszun. Dodał, że martwią go bardziej kontuzje. Z boiska zeszli przedwcześnie Milan Randić i Marcin Cebula. - Graliśmy z liderem, który jeszcze nie przegrał meczu, więc nie ma co być smutnym. Jest jednak lekkie rozczarowanie, że nie zamknęliśmy meczu na 3-1.