- Jedni odchodzą, drudzy przychodzą. Na przykład dzisiaj podpisaliśmy kontrakt do 2015 roku z obrońcą reprezentacji Estonii Igorem Morozovem - przyznał we wtorek Król. W ostatnich dniach z Polonią rozstali się doświadczeni Marcin Baszczyński (Ruch Chorzów) i Tomasz Brzyski (Legia Warszawa), a kolejni będą prawdopodobnie Paweł Wszołek (w środę przejdzie testy medyczne w Hannoverze) i Łukasz Teodorczyk, który nie przedłuży z klubem wygasającego w czerwcu kontraktu. Od lipca napastnik Polonii ma grać w Lechu Poznań, choć niewykluczone, że trafi do "Kolejorza" już zimą. Prezes Król twierdzi jednak, że Teodorczyk na razie pozostanie w jego zespole. - Chcę, żeby grał wiosną w Polonii. Na razie nie ma tematu jego przeprowadzki do Lecha, nie prowadziłem rozmów w tej sprawie - powiedział właściciel klubu z Konwiktorskiej. Mniej wątpliwości jest w przypadku Wszołka. Początkowo pomocnik reprezentacji Polski nie chciał skorzystać z oferty Hannoveru, ale po rozmowie z działaczami niemieckiego klubu zmienił zdanie i w środę przejdzie testy medyczne. - Jeśli Paweł nie przejdzie do Hannoveru, to byłby skandal. Zostało już uzgodnione stanowisko między naszymi klubami. Teraz wszystko zależy od zawodnika. Nie mogę na niego wpływać, to jego wola - podkreślił prezes Król. Nie chciał potwierdzić, czy kwota transferu wyniesie 1,5 mln euro. - Nie rozmawiam o pieniądzach - zaznaczył. Na zgrupowanie do Cetniewa nie dotarł jeszcze najskuteczniejszy jesienią piłkarz Polonii Władimir Dwaliszwili (siedem goli). Gruzin już wielokrotnie był łączony w mediach z innymi klubami, ale wciąż pozostaje zawodnikiem "Czarnych koszul". - Dwaliszwili ma swoje sprawy rodzinne. Musi je załatwić i mam nadzieję, że do nas wkrótce dołączy - zapowiedział Król. Mimo zimowych ubytków prezes Polonii jest optymistą przed rundą wiosenną. - Szukamy nowych zawodników. Jakie przeprowadzimy transfery do klubu? Musiałbym długo wymieniać, na pewno nie marnujemy czasu. Już podpisaliśmy umowę z Morozovem, będą następni. Wszystkie decyzje personalne należą do trenera Piotra Stokowca. Myślę, że Polonia nie będzie słabsza niż w rundzie jesiennej (trzecie miejsce na półmetku rozgrywek - red.). O konkretach będziemy informować na stronie internetowej klubu. Ja lubię rozmawiać o faktach, a nie spekulacjach transferowych - podkreślił szef Polonii. - Z klubu odchodzą piłkarze, którzy już wcześniej mieli taki zamiar. Spełnili swoje zadanie, jestem im za to wdzięczny. Dziękuję Tomkowi Brzyskiemu i Marcinowi Baszczyńskiemu za to, co zrobili dla Polonii. Piłkarze odchodzą z różnych powodów. Jedni chcą lepiej zarabiać, inni z powodów rodzinnych. Tak bywa w futbolu - dodał śląski biznesmen. W ostatnich miesiącach głośno było o zaległościach finansowych w Polonii. W czasie rządów poprzedniego właściciela "Czarnych Koszul" Józefa Wojciechowskiego piłkarze mieli kontrakty, gwarantujące im wysokie - jak na polską ligę - uposażenie. Jesienią w klubie powstały zaległości finansowe wobec ośmiu najlepiej zarabiających zawodników. Niedawno, jak informowała Polonia, doszło do porozumienia dotyczącego terminów spłat zadłużenia. Czy ewentualny zysk z transferu Wszołka pozwoli klubowi wyjść na prostą? - Problem został załatwiony z prawnikiem. Wszystko jest ustalone, mam na myśli również zawodników, którzy rozwiązali kontrakty z naszym klubem - podkreślił Król. W ciągu dziesięciu dni zgrupowania w Cetniewie podopieczni Stokowca rozegrają cztery sparingi - z Olimpią Grudziądz, Arką Gdynia, Wisłą Płock i Lechią Gdańsk. Z testowanych graczy - oprócz Morozova - z ekipą Polonii nad morze udali się: Słowak Martin Baran (ostatnio Polonia Bytom), Daniel Ciach (Warta Poznań), Krzysztof Kopciński (Znicz Pruszków), Litwin Vytautas Luksa (Ekranas Poniewież) i Fin Aleksandr Kokko (ostatnio Rovaniemi Palloseura).