Dramat Polonii Warszawa trwa. Paweł Wszołek z Łukaszem Teodorczykiem nie utrzymają drużyny na wysokim poziomie, a reszta wartościowych piłkarzy już uciekła, bądź zamierza to zrobić. Nie ma w "Czarnych Koszulach" Marcina Baszczyńskiego (przeszedł do Ruchu Chorzów), Tomasza Brzyskiego (Legia), Edgara Caniego (do Catanii), a z powodu olbrzymich zaległości finansowych ze zgrupowania w Turcji wyjechali: Władimir Dwaliszwili, Adam Kokoszka, Djordje Cotra, Aleksandar Todorovski, Łukasz Piątek i Sebastian Przyrowski. Ten ostatni - mając pięciomiesięczne zaległości płacowe - dodzwonił się do właściciela klubu Ireneusza Króla i doszedł do porozumienia. Klub dał bramkarzowi wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Przyrowski miał horrendalne jak na bramkarza zarobki - miesięcznie kontrakt gwarantował mu 75 tys. zł! Prezes Król oskarża pozostałych piłkarzy o nielegalne opuszczenie zgrupowania w Turcji, na które wydał 350 tys. zł. "Dwaliszwili chyba nie sprawdza konta, bo już przelałem mu zaległe pół miliona złotych. W tej chwili przygotowuję półtora miliona na uregulowanie zaległości wobec pozostałych. Kilka dni temu wyjaśniałem, że klub zostanie dokapitalizowany. Pieniądze z tej operacji w całości pójdą na spłatę długów. Tego nie można wykonać jednym pstryknięciem palca. Do załatwienia jest szereg formalności. Choćby uchwała walnego zgromadzenia." - mówi Król w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". I dodaje: "Podjąłem decyzję, że czwórka graczy, którzy wyjechali, ma natychmiast wrócić. Zostali wezwani, trener na nich czeka." Ciśnie się na usta pytanie - po co prezes Król zdecydował się wydać taką fortunę na zagraniczne zgrupowanie, jeśli w klubie są tak olbrzymie zaległości płacowe? Przecież w Polsce nie brakuje pełnowymiarowych boisk ze sztuczną nawierzchnią, na których można i trenować, i grać sparingi! Latem "Czarne Koszule" przygotowywały się do sezonu w spartańskich warunkach. Nie dość, że nie przeszkodziło, to jeszcze to zahartowało drużynę do tego stopnia, że na półmetku Ekstraklasy zajmuje trzecie miejsce ze stratą pięciu punktów do lidera.