Przed taką alternatywą, według "Przeglądu Sportowego", stoi Radosław Majewski. Józef Wojciechowski bardzo chce przedłużyć umowę z pomocnikiem "Czarnych Koszul", ale ten już dwa razy odmówił złożenia podpisu. Nowy kontrakt zagwarantuje mu co prawda o wiele wyższe zarobki (obecnie dostaje osiem tysięcy miesięcznie plus premie), ale utrudni zmianę klubu. Polonia nie chce się bowiem zgodzić na klauzulę odstępnego, co oznacza, że przy transferze może zażądać bardzo wysokiej kwoty, a wyobraźnia szefów naszych zespołów nie zna granic. Wojciechowski miał więc zasugerować piłkarzowi, że w przypadku nieposłuszeństwa usiądzie na ławce rezerwowych. Tak potraktował swojego zawodnika poprzedni właściciel klubu, gdy występował on jeszcze w Grodzisku Wielkopolskim i nazywał się Groclin Dyskobolia. Zbigniew Drzymała wysłał na trybuny Grzegorza Rasiaka, gdy ten odmówił przedłużenia umowy. Różnica była tylko jedna - kontrakt Rasiaka kończył się za pół roku, a kontrakt Majewskiego obowiązuje do 30 czerwca 2010.