Od początku spotkania inicjatywę przejął bydgoski Zawisza. Hermes zacentrował na ósmy metr pola karnego, gdzie zupełnie niepilnowany Bernardo Vasconcelos trafił głową do siatki! Defensorzy Pogoni wyraźnie zaspali przy tej sytuacji. Chwilę później "Portowcy" mieli szansę na wyrównanie. W doskonałej sytuacji Marcin Robak źle jednak przyjął piłkę, a z dystansu Bartosz Ława po nogach rywala strzelił nad poprzeczką. W 11. minucie kolejna akcja podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza. Piotr Kuklis wypuścił w uliczkę Jakuba Wójcickiego, który mógł strzelać w dogodnej sytuacji, ale znalazł na środku pola karnego lepiej ustawionego Piotra Petasza, a ten płaskim strzałem podwyższył wynik! 2-0! Pogoń w szoku! W początkowych fragmentach pierwszej połowy widać było, że goście lepiej weszli w mecz. Zawisza był zespołem dobrze zorganizowanym, lepiej operował piłką w ataku i konstruował groźne akcje ofensywne. W miarę upływu czasu, Pogoń rozkręcała się. W 27. minucie kapitalna akcja. Takuya Murayama zagrał na linię pola karnego do Marcina Robaka, który przyjął futbolówkę, a następnie strzelił płasko i celnie w kierunku długiego słupka! Szczecinianie wrócili do gry, a nowy nabytek zaliczył debiutanckie trafienie. W 38. minucie na prawej stronie pola karnego niepilnowany znalazł się Murayama, ale fatalnie spudłował z ostrego kąta. Do przerwy zasłużone prowadzenie Zawiszy, jednak podopieczni Dariusza Wdowczyka grali coraz lepiej i można było odnieść wrażenie, że nie wszystko jeszcze w tym spotkaniu było przesądzone. Po zmianie stron w ekipie "Portowców" na placu gry pojawili się Herve Tchami i Mateusz Lewandowski. W drugiej części spotkania Pogoń wyraźnie przycisnęła i od pierwszych minut dążyła do wyrównania. Zawisza z kolei nastawił się na kontrataki. Zrobił nam się ładny dla oka mecz. Akcja przenosiła się z jednej bramki pod drugą. W 48. minucie mogło być wyrównanie! Ława zagrał z własnej połowy na lewą flankę do Lewandowskiego, który wycofał na siódmy metr, a tam nad poprzeczką strzelił Robak! Kilka minut później na piętnasty metr wycofał Tchami, ale z okazji nie skorzystał Robak. Emocje udzielały się obu szkoleniowcom. W 61. minucie sędzia odesłał Dariusza Wdowczyka na trybuny. Chwilę później Pogoń postawiła wszystko na jedną kartę. W miejsce Maksymiliana Rogalskiego wszedł Brazylijczyk Edi Andradina i to właśnie on dośrodkował w pole karne, a Hernani uderzył tuż obok słupka. Pogoń nacierała coraz większą liczbą piłkarzy. Nic jednak z tego nie wynikało, a kibice z przerażeniem patrzyli na zegarki. Goście z kolei, po kontratakach, co chwilę dochodzili do stuprocentowych sytuacji. W 86. minucie Herold Goulon zagrał do niepilnowanego Ciechanowskiego, który miał przed sobą tylko golkipera, a mimo to przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. To była jedna ze stuprocentowych sytuacji. W 90. minucie Zawisza nie pozostawił złudzeń, kto tego wieczoru był drużyną lepszą. Kapitalnie z kontrą ruszył Igor Lewczuk, zagrał przed pole karne do Michała Masłowskiego, który spokojnym strzałem obok golkipera trafił na 3-1! Pogoń za burtą Pucharu Polski! Ze Szczecina Marcin Szymański Pogoń Szczecin - Zawisza Bydgoszcz 1-3 (1-2) Awans: Zawisza Bydgoszcz. Bramki: 0-1 Bernardo Vasconcelos (2.), 0-2 Piotr Petasz (11.), 1-2 Marcin Robak (27.), 1-3 Michał Masłowski (90.). Żółte kartki: Pogoń Szczecin - Adam Frączczak. Zawisza Bydgoszcz - Bernardo Vasconcelos i Damian Ciechanowski. Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Łódź). Widzów: 2 000. Pogoń: Radosław Janukiewicz - Wojciech Golla, Hernani, Michał Koj (46. Mateusz Lewandowski) - Adam Frączczak, Bartosz Ława, Maksymilian Rogalski (67. Andradina), Takuya Murayama (46. Hervé Tchami), Takafumi Akahoshi, Jakub Bąk - Marcin Robak.Zawisza: Wojciech Kaczmarek - Damian Ciechanowski, Paweł Strąk, André Micael, Sebastian Ziajka - Jakub Wójcicki, Hermes (63. Sebastian Dudek), Hérold Goulon, Piotr Kuklis (59. Michał Masłowski), Piotr Petasz - Bernardo Vasconcelos (76. Igor Lewczuk).