Po wpadkach Legii Warszawa i Cracovii niespodziewany lider Ekstraklasy Piast Gliwice stanął przed szansą powiększenia przewagi nad rywalami. Podopieczni Radoslava Latala musieli jednak wygrać w Szczecinie.Już w 2. minucie goście mieli doskonałą okazję. Karol Danielak, który w ostatniej chwili zastąpił w podstawowym składzie Mateusza Lewandowskiego, źle podawał do własnego bramkarza. Piłkę przejął Gerard Badia i oddał strzał. "Portowców" od straty gola uratował słupek.Pięć minut później już nic nie pomogło gospodarzom. Kamil Vacek ładnie zagrał do Saszy Żivca. Słoweniec uciekł Mateuszowi Matrasowi i posłał piłkę do siatki obok wybiegającego Dawida Kudły.W 19. minucie gorąco zrobiło się pod bramką Piasta. Futbolówka dosyć przypadkowo trafiła do Patryka Małeckiego, który już składał się do strzału, ale w ostatniej chwili zdążył go zablokować Marcin Pietrowski.Kolejną szansę Pogoń wypracowała w 32. minucie. Takafumi Akahoshi posłał piłkę na prawą stronę pola karnego, a zamykający akcję Miłosz Przybecki strzelił mocno, ale bardzo niecelnie.Tuż przed przerwą "Portowcy" wyrównali. Radosław Murawski dośrodkował w pole karne. Matras zgrał piłkę głową, a Łukasz Zwoliński z bliska pokonał Jakuba Szmatułę. Po zmianie stron aktywniejsi byli gospodarze. Ich wysiłki przyniosły skutek w 63. minucie. Błąd popełnił Kornel Osyra. Piłkę przejął Murawski i popędził na bramkę Piasta. Minął... Murawskiego i posłał prostopadłe podanie do Zwolińskiego. Napastnik Pogoni doskonałej okazji nie zmarnował strzelając swojego drugiego gola w tym meczu. W 70. minucie Hebert strącił piłkę głową, ale Martinowi Nesporowi zabrakło centymetrów, żeby skierować futbolówkę do bramki Pogoni. W odpowiedzi z dystansu huknął Małecki. Szmatuła z trudem wybił na rzut rożny. Bramkarz Piasta spisał się również bez zarzutu, kiedy groźny strzał oddał Murawski. W 82. minucie gości pogrążył fenomenalnym strzałem z połowy boiska Jarosław Fojut. Sędzia Marcin Borski podyktował rzut wolny dla gospodarzy. Fojut zauważył, że Szmatuła wyszedł dosyć daleko od bramki i strzelił. Bramkarz Piasta nie zdążył wrócić, a piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki. Powiedzieli po meczu: Marcin Węglewski (asystent trenera Pogoni; Michniewicz jest zawieszony): "Początek - przez bardzo dobrą grę Piasta - był dla nas niemrawy. Mieliśmy swoje problemy. Z powodu grypy jelitowej nie mógł zagrać Mateusz Lewandowski. Po stracie gola dążyliśmy do odrobienia strat i udało się tego dokonać jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie bardzo dobra i momentami koncertowa gra w naszym wykonaniu. Skutkiem tego były kolejne dwa gole". Radosław Latal (trener Piasta): "W naszym wykonaniu bardzo dobry był tylko początek tego meczu. W pierwszej minucie, słupek, w siódmej prowadzenie - 1-0. Przez początkowe 20 minut bardzo dobrze graliśmy. Potem zaczęliśmy popełniać błędy taktyczne, co skutkowało utratą bramki na 1-1. W drugiej połowie straciliśmy agresywność, którą mieliśmy na początku spotkania. Za to gospodarze zaczęli grać bardzo dynamicznie. W efekcie Pogoń wygrała ten mecz zasłużenie". Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 3-1 (1-1) Bramki: 0-1 Sasza Żivec (7.), 1-1 Łukasz Zwoliński (43.), 2-1 Łukasz Zwoliński (63.), 3-1 Jarosław Fojut (82.) Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Marcin Listkowski. Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 8 811. Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Jakub Czerwiński, Karol Danielak - Miłosz Przybecki (58. Wladimer Dwaliszwili), Sebastian Murawski, Mateusz Matras, Takafumi Akahoshi (90. Takuya Murayama), Patryk Małecki (85. Marcin Listkowski) - Łukasz Zwoliński. Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Kornel Osyra, Uros Korun, Hebert , Marcin Pietrowski (77. Tomasz Mokwa) - Kamil Vacek, Radosław Murawski, Sasza Żivec (85. Karol Angielski), Patrik Mraz - Gerard Badia (66. Josip Barisić), Martin Nespor. Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy