Jeśli 29-letni Frączczak utrzyma w kolejnych spotkaniach taką formę i skuteczność, jak w ostatnim czasie, to ma szansę na to, że zdobędzie upragnioną koronę króla strzelców. W ostatnich trzech ligowych kolejkach, to jego efektowne gole utorowały Pogoni drogę do czołowej ósemki. W meczu 28. kolejki z Arką, który Portowcy wygrali 5-1, trafił dwa razy. Potem jego gol w końcówce dał wygraną z Ruchem na wyjeździe 2-1. Wreszcie, w ostatnim sobotnim starciu z Lechią (3-1) zdobył bramkę na 1-0. Po zakończeniu sezonu zasadniczego Frączczak ma na swoim koncie 12 trafień, o trzy mniej od Marcina Robaka z Lecha. Wyprzedza go jeszcze Konstantin Wasiljew z Jagiellonii z 13 bramkami. - Czy myślę o koronie najskuteczniejszego? Wiadomo, najważniejszy jest interes zespołu, ale jeśli jest szansa dogonić tych najlepszych, to będę się starał, żeby być jak najwyżej w klasyfikacji najlepszych strzelców - podkreśla. Dotychczas w historii trzykrotnie zdarzyło się, że napastnicy Pogoni zdobywali tytuł króla strzelców Ekstraklasy czy I ligi, bo taka była wtedy nazwa. Po raz pierwszy udało się to w 1963 roku Marianowi Kielcowi. Piłkarz, nazywany z powodu ciemnej karnacji skóry "Czarną Perłą", co było nawiązaniem do wspaniałego wówczas napastnika Benfiki i reprezentacji Portugalii słynnego Eusebio, zdobył w tamtym sezonie (grano wtedy systemem wiosna - jesień), 18 bramek. Drugi raz najskuteczniejszym w lidze graczem Pogoni był Marek Leśniak. W sezonie 1986/87, kiedy pod wodzą Leszka Jezierskiego szczecinianie sięgnęli po wicemistrzostwo Polski, zdobył dla zespołu 24 gole. W 2014 roku Marcin Robak wygrał klasyfikację strzelców z 22 bramkami. Teraz szansa przed Frączczakiem. - Grając w małolatach gdzieś tam sięgało się po najlepszego strzelca. Jeśli chodzi o seniorów, to raz byłem blisko. Grając w trzecioligowej Kotwicy Kołobrzeg miałem po rundzie jesiennej na swoim koncie kilkanaście bramek, przeszedłem jednak wtedy zimą do Pogoni, więc tytułu króla strzelców rozgrywek nie zdobyłem. Teraz jest szansa w Ekstraklasie. Byłaby to fajna sprawa, marzenie by się spełniło, ale do tego jeszcze daleka droga - mówi Interii Frączczak. Na okazję na kolejne trafienie nie będzie musiał długo czekać. W niedzielę jedenastkę ze Szczecina czeka przecież wyjazdowe starcie z liderem, Jagiellonią. Do rozgrywek w grupie mistrzowskiej Pogoń przystępuje z szóstego miejsca, mając po podziale punktów 21 "oczek" na koncie. Michał Zichlarz <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-polska-ekstraklasa-2016-2017-final-grupa-mistrzowska,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> Tak trafia Adam Frączczak: 2008/09, Dolcan Ząbki (I liga) - 16 meczów/1 bramka 2009/10, Kotwica Kołobrzeg (III liga) - 29/16 2010 jesień, Kotwica (III liga) - 14/10 2011 wiosna, Pogoń (I liga) - 15/6 2011/12, Pogoń (I liga) - 26/5 2012/13, Pogoń (Ekstraklasa) - 28/5 2013/14, Pogoń (Ekstraklasa) - 34/4 2014/15, Pogoń (Ekstraklasa) - 34/5 2015/16, Pogoń (Ekstraklasa) - 35/6 2016/17, Pogoń (Ekstraklasa) - 29/12