Już w 7. minucie Marcin Robak strzelił głową po centrze Dominika Kuna, ale fenomenalną robinsonadą popisał się Konrad Jałocha. Dziesięć minut później przed szansą na zdobycie gola stanął Adam Frączczak. Zawodnik główkował z 5 metrów nad poprzeczką bramki Legii Warszawa. W początkowych fragmentach ciut groźniejsza zdawała się być Pogoń Szczecin. Nic jednak z tego nie wynikało. Chwilę później Henrik Ojamaa pognał po skrzydle, zagrał płasko w pole karne, a tam Orlando Sa spóźnił się o ułamek sekundy i nie skierował piłki do siatki. Dużo akcji, sporo walki, ale brakowało bramek. W 33. minucie dwoma świetnymi interwencjami popisał się Radosław Janukiewicz. Bramkarz Pogoni obronił strzał Orlando Sa, a następnie wypiąstkował centrę Helio Pinto. Mistrzowie Polski nacierali z coraz większym animuszem. W 42. minucie Raphael Augusto dograł do Jakuba Koseckiego, ten oddał piłkę, a Brazylijczyk huknął z 14. metrów wprost w dobrze ustawionego Janukiewicza. Po zmianie stron tempo meczu nieco spadło. W 68. minucie Kucharczyk dograł do Koseckiego, a ten przymierzył z 14 metrów. Skutecznie interweniował jednak Janukiewicz. Szkoleniowiec "Wojskowych" postanowił nieco rozruszać zespół. Tym samym zdjął z boiska Ojamę i Orlando Sa, a za nich wprowadził Michała Kucharczyka i Marka Saganowskiego. Było to trafne posunięcie. Kucharczyk wdarł się w szyki obronne Pogoni Szczecin i precyzyjnym strzałem ulokował piłkę w narożniku bramki Janukiewicza. Do końca spotkania legioniści rozgrywali piłkę z dala od własnego pola karnego, skutecznie uniemożliwiając "Portowcom" zdobycie bramki wyrównującej. Legia zwyciężyła, poprawiając tym samym i tak znakomitą statystykę wzajemnych pojedynków. Dobre wrażenie pozostawili po sobie także Łukasz Broź oraz debiutujący w bramce Konrad Jałocha. Wypowiedzi pomeczowe: Henning Berg (trener Legii): - Jesteśmy szczęśliwi z wygranej. To był ciężki mecz. W niedzielę świętowaliśmy przecież mistrzostwo. Zagraliśmy solidnie mimo faktu, że większość zawodników nie występowała do tej pory regularnie. Poradzili sobie. W dodatku na trudnym terenie. W niedzielę czeka nas kolejny ważny mecz, który będzie stanowił już przetarcie i przygotowanie do nowego sezonu. Zawodnicy są zmotywowani, w każdym meczu chcą być lepsi, co bardzo mnie cieszy. Dariusz Wdowczyk (trener Pogoni): - Gratuluję Legii wygranej i zdobycia mistrzostwa. Jestem zadowolony ze swoich zawodników. Wykonali kawał dobrej roboty. Nie wykorzystaliśmy swoich okazji, a bramkę straciliśmy po własnym błędzie. Graliśmy z klasowym zespołem, który występował w eksperymentalnym składzie, ale tych zawodników nie powstydziłby się żaden ekstraklasowy klub. Staraliśmy się, bo to ostatni mecz w tym sezonie na naszym stadionie, towarzyszyła temu świetna atmosfera. W przyszłym roku wrócimy mocniejsi. Cieszymy się z awansu do czołowej ósemki, ale w kolejnym sezonie cel będzie jeszcze wyższy. Dziękuję wszystkim kibicom, którzy jeździli z nami na dalekie wyjazdy, dopingowali i byli z nami do samego końca. Do zobaczenia w przyszłym sezonie. Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 0-1 (0-0) Bramka: Michał Kucharczyk (73.) Sędzia: Daniel Stefański. Widzów: 11 248. Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Adam Frączczak, Wojciech Golla, Maciej Dąbrowski, Mateusz Lewandowski - Rafał Murawski, Maksymilian Rogalski (77' Jakub Bąk) - Patryk Małecki (77' Takuya Murayama), Takafumi Akahoshi, Dominik Kun (86' Hernani) - Marcin Robak. Legia Warszawa: Konrad Jałocha - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Łukasz Broź - Henrik Ojamaa (61' Michał Kucharczyk), Daniel Łukasik, Helio Pinto, Raphael Augusto (79' Tomasz Jodłowiec), Jakub Kosecki - Orlando Sa (61' Marek Saganowski). Żółte kartki: Maciej Dąbrowski (Pogoń) oraz Daniel Łukasik, Michał Kucharczyk (Legia) Ze Szczecina Marcin Szymański Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz