<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski,cid,672,sort,I" target="_blank">Więcej o Pucharze Polski - TUTAJ!</a> W pierwszym kwadransie trochę lepiej radzili sobie gospodarze, ale niewiele z tego wynikało. Pierwszy celny strzał oddał Rafał Murawski, ale z tym uderzeniem bez problemu poradził sobie Damian Węglarz, bramkarz Jagiellonii. Chwilę później niewiele lepsze uderzenie oddał Adam Gyurcso.W 18. minucie sędzia podyktował rzut karny za faul Tomasika na Murawskim. Białostoczanie protestowali, że przewinienia nie było, ale sędzia Jakubik był nieugięty. Także powtórki nie rozstrzygnęły spornej sytuacji. Za moment do piłki podszedł Adam Frączczak i bez problemu wykorzystał "jedenastkę". Bramka nie rozdrażniła gości, którzy cały czas grali bardzo słabo. Bezsprzecznie przeważała Pogoń i przy odrobinie szczęścia mogła prowadzić wyżej.Wystarczył jednak jeden atak i był remis. Przemysław Frankowski dokładnie dośrodkowała na głowę Fiodora Czernycha, z interwencją spóźnił się Mateusz Lewandowski i napastnik Jagiellonii trafił do siatki. Do przerwy więcej z gry mieli goście i stworzyli nawet doskonałą sytuację, ale Łukasz Burliga z czterech metrów nie był w stanie pokonać Dawida Kudły.Drugą część od mocnego uderzenia zaczęła Jagiellonia. Taras Romańczuk znalazł się kilka metrów przed bramką, kopnął z całych sił, ale piłkę odbił Kudła. W odpowiedzi głową uderzał Sebastian Rudol, ale tym razem to Damian Węglarz pewnie chwycił piłkę.Jeszcze bliżej zdobycia gola był Kamil Drygas. Pomocnik Pogoni otrzymał dokładne dośrodkowanie, uderzył głową, ale świetnym wyjściem podpisał się Węglarz i zdołał odbić piłkę. W 67. minucie było już 2-1. Kolejne dobre dośrodkowanie w pole karne posłał Cornel Rapa, a Ivan Runje zrobił niewiele, by przeszkodzić Kamilowi Drygasowi w zdobyciu gola. Pomocnik Pogoni wyskoczył do piłki i zmieścił ją w siatce.Pogoń poszła za ciosem i była blisko zdobycia trzeciej bramki. Gyurcso przymierzył zza pola karnego, piłka zmierzała w okienko, ale piękną paradą po raz kolejny popisał się Węglarz. W 80. minucie Jagiellonia mogła być w bardzo trudnej sytuacji. Do piłki doszedł wprowadzony chwilę wcześniej Zwoliński, uderzył wzdłuż bramki, ale minimalnie chybił.Sześć minut później bardziej precyzyjny był Gyurcso. Piłkę zgrał mu Zwoliński, a Węgier przymierzył zza pola karnego idealnie w boczną siatkę. Jagiellonię dobił Ricardo Nunes. Piłkarze Pogoni wymienili kilka podań, piłka trafiła do Nunesa, ten wpadł w pole karne i nie dał szans Węglarzowi.Pogoń zmierzy się w ćwierćfinale z Puszczą Niepołomice, która sensacyjnie wyeliminowała Lechię Gdańsk. Spotkania zostaną rozegrane 26 października, a rewanże - 30 listopada. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski-1-8-finalu,cid,672">Kliknij i śledź wynik meczu LIVE! </a> 1/8 finału Pucharu Polski: Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 4-1 (1-1) - mecz trwa Bramki: 1-0 Frączczak (21. z rzutu karnego), 1-1 Czernych (36.), 2-1 Drygas (67.), 3-1 Gyurcso (86.), 4-1 Nunes (89.).<a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-pogon-szczecin-jagiellonia-bialystok-2016-09-28,mid,592203" target="_blank">Raport meczowy - TUTAJ</a>