W Polsce szczecinianie ulegli Chojniczance, Flocie i Arce. W Turcji przegrali ze Sturmem Graz, Dinamem Zagrzeb (po 0-1) i Liteksem Łowecz (2-3), a także zremisowali z FK Jagodina (1-1). W przerwie zimowej szczeciński klub zasilili: Patryk Małecki, Dominik Kun, Filip Kozłowski, Pavle Popara. Odeszli, co było wiadome od dawna,: Tomasz Chałas, Przemysław Pietruszka, Donald Djousse i Herve Tchami. Na treningach błyszczał zwłaszcza popularny "Mały". Szybko złapał kontakt z resztą zawodników i strzelał bramki. Okres przygotowawczy był ciężki i wyczerpujący - dużo elementów siłowych. Od strony taktycznej "Portowcy" kładli nacisk na grę pressingiem i podaniami na jeden kontakt. Jakiej więc możemy spodziewać się Pogoni? Ofensywnej, mającej swój styl, dynamicznie uruchamiającej skrzydła i starającej się grać piłką do przodu. Po 21 meczach, Pogoń z trzydziestoma punktami zajmuje szóste miejsce. Do czołówki, walczącej o puchary traci jedynie cztery "oczka". Plan minimum zakłada awans do grupy mistrzowskiej T-Mobile Ekstraklasy, ale zajęcie miejsca premiowanego startem w europejskich pucharach jest realne. Pytanie tylko, czy to opłacalne? Za mecze w pierwszych spotkaniach eliminacyjnych, UEFA płaci niewiele. Koszty logistyczne i organizacyjne podróży na Bałkany albo do Kazachstanu mogą przewyższyć ewentualne przychody. Do tego dochodzi nieco inny, bo wcześniejszy tryb przygotowań. No i efekt estetyczny, a w zasadzie jego brak. Mecze na stadionie bardzo dalekim od europejskich standardów nie przyciągną zbyt wielkiej ilości fanów. Przykład chociażby Piasta Gliwice pokazuje, że czasem nie warto porywać się z motyką na słońce. Ze strony finansowej, to rozwiązanie ryzykowne i nieopłacalne. Rozwiązanie, które może jednak przynieść korzyści w sferze emocjonalnej, prestiżowej i organizacyjnej. Kilka dni temu media obiegła plotka, jakoby Dariusz Wdowczyk niebawem miał zastąpić Michała Probierza na stanowisku szkoleniowca Lechii Gdańsk. W klubie wszyscy zaprzeczają. Ekstraklasa po dwumiesięcznej przerwie rusza w najbliższy piątek meczem Podbeskidzia z Widzewem. Do tego czasu Pogoń odbędzie jeszcze kilka treningów przy ul. Witkiewicza, w Szczecinie. "Portowcy" z Lechią zagrają w sobotę i do tego czasu ich fani będą nerwowo nasłuchiwać doniesień o formie i kontuzjach. Podopieczni Dariusza Wdowczyka wiosną mają mieć siły na walkę przez pełne 90 minut. Zapewniał o tym Adam Frączczak po meczu sparingowym z Liteksem. W zespole w ostatnich tygodniach było wprawdzie kilka urazów, ale jedynie występ Wojciecha Lisowskiego stoi pod znakiem zapytania. Ze Szczecina Marcin Szymański